Może to śmiesznie zabrzmi ale nie wiem,szczerze nie umiem nawet powiedzieć czy ortodontka ją jakoś nazwała

Może i tak ( bo serio nie pamiętam już),jak dla mnie po prostu miałam krzywe zęby

Teraz mam wrażenie,że moje zęby to coś w rodzaju falbanki ,jeden mniejszy drugi większy (spoko wiem,że ortodonta mi tego nie wyprostuje),pytałam ją czy zrobimy coś z tym na końcu -powiedziała,że owszem minimalnie możemy spiłować zęba ale bez szaleństw jak chyba chciałabym ja bo to niebezpieczne dla zębów.
Wydaje mi się ,że mam też królicze zęby,które nijak mi nie pasują ,dodatkowo dolny łuk nie do końca jest prosty jak powinien wg mojej wizji estetycznej.
Ogólnie odliczam jak dziecko do poniedziałku ,czekając na efekt
Najgorsze w tym jest też to,że bardzo zżółkły zęby na co nawet moja dentystka zwróciła uwagę z czym teraz też nic nie zrobię bo wiadomo,że muszę odczekać a boje się bardzo,że po zdjęciu rusztowania jeszcze bardziej będzie to widać
