Dot.: Również macie taki problem z przekładami literackimi?
Nie, co więcej - uważam, że niektórzy tłumacze są wręcz wybitni i czasami wybieram książki ze względu na to, kto je przetłumaczył. Np. uwielbiam Dehnela jako tłumacza i ostatnio kupiłam książkę, której raczej bym nie kupiła normalnie tylko dlatego, że on ją przełożył.
Natomiast owszem, są książki kiepsko przetłumaczone i widać od razu jakieś chamskie kalki językowe.
Jednak nie sądzę, że taka oszczędność dotyczy takich poczytnych autorów jak Nesbo.
Ostatnio bardzo zawiodła mnie pod tym względem książka "Tamte dni, tamte noce", w przekładzie brakuje finezji.
Zwracam na to uwagę, bo sama jestem po studiach filologicznych, ale nie martwi mnie specjalnie to, że czytam tłumaczenie. Tak się składa, że nie znam języków krajów, które uważam za literacko wybitne.
|