2008-07-21, 20:56
|
#648
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Facet poznany na necie - co o tym myślicie?
Ja też miałam podobny przypadek... tyle, że cała historia nie skończyła się dobrze i przeżywam to do tej pory. Poznałam Mateusza ponad rok temu. Zaczęło się na czacie, potem przeszliśmy na GG. Gadaliśmy ze sobą we wszystkich wolnych chwilach , dzień był dla nas za krótki , więc siedzieliśmy na kompach po nocy. Zakochałam się w nim , on na początku wyznał, że odwzajemnia mi to uczucie, ale na drugi dzień stwierdził, że to nie możliwe. Nie wierzył w miłość przez neta... mimo że coś innego podpowiadało mu serce. Chcieliśmy się spotkać. Wszystkie nasze plany dały jednak prędzej czy później w łeb. On poszedł do innej szkoły, ja też. Zmieniliśmy towarzystwo. Mateusz zaczął spędzać ze mną coraz mniej czasu... porządnie sie tym zamartwiałam, że być może ma dziewczynę i ukrywa ten fakt przede mną. Wypytywałam go coraz bardziej, on tego nie lubił... nie ma sie co dziwić, skoro bez przerwy czuł się jak na przesłuchaniu. Coraz częściej się kłóciliśmy, wymyślał mało prawdopodobne wymówki, byle tylko nie powiedzieć prawdy... a może i to była prawda? Nie wiem i nigdy się już tego nie dowiem. Znienawidził mnie a ja jego... To było nienormalne. Czułam jakby dwie sprzeczne rzeczy naraz. Z jednej strony miłość, zazdrość, z drugiej nienawiść, chęć zemsty... Nie potrafiłam określić dokładnie tego co czuje, jedyne, chyba najbardziej trafne określenie to chora, toksyczna miłość. Utrzymuje nadal z nim kontakt, ale gadamy bardzo rzadko.
|
|
|