Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - 'na zakręcie'- odpowiednia metafora?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-07-21, 21:43   #1
mariettta
Raczkowanie
 
Avatar mariettta
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 162

'na zakręcie'- odpowiednia metafora?


Mam taki bałagan w głowie , że naprawdę liczę na waszą pomoc
Płakać mi sie chce.. przecież to jest masakra co czuję, chyba muszę sie wyżalić :

Sprawa wygląda tak , że jestem ze mój Tż zrobił się bardzo wylewny w uczuciach ... chyba za bardzo . Wyda wam sie to pewnie głupie , śmieszne, dziewczyna nie wie czego chcę. Każda byłaby szczśśliwa...

Rozpoczelismy współżycie.. nie powiem było miło przyjemnie , generalnie ok . Tylko , że ja nie odczułam tego aż tak emocjonalnie jak mój Tż. On uważa , że teraz wszystko sie zmieni ... nasze życie będzie cudowne ,wspaniałe..wszystko będzie sie układać bo tylko tego nam brakowało do pełni szczęścia. Stwierdził ,że teraz naprawdę czuje się mi oddany , chce być tylko ze mną.. tylko ja sie liczę... jestem najważniejsza...Czy seks mógł go aż tak zmienic? Zawsze wydawało mi się , że to kobiety są tak uduchowione, dla mężczyzn to tylko cielesne uniesienie..a jednak chyba sie myliłam...
Ciągle mówi mi , że mnie kocha itp.. non stop mi słodzi.. jak sie widzimy jak rozmawiamy na gadu... czuję sie tym przytłoczona ;/a nie powiem mu , ze mnie męczy gdy mi wyznaje uczucie. Oczywiście proszę żeby troche wystopował...ale bez większych reakcji z jego strony.

Boję sie jego miłości , ze jest poważna a moja za słaba. Moje 'kocham cię' jest już bardzo mechaniczne, odruchowe... sama nie wiem co myśleć.
On mi sie oddaje a ja co... mam wyrzuty sumienia... jesteśmy bardzo młodzi (18 lat)... sama już nie wiem czy chciałabym z nim naprawdę być. Bardzo mnie do niego ciągnie,ale nie wiem czy to jest miłość na całe życie .
__________________
ekstaza milczenia... taniec głuchoniemych...
bez wyrazu, bez słowa ...


w ciszy
mariettta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując