[Marzeniatko]

Cześć Dzióbasy
Ja juz dzisiaj na mż, dlatego nie wzorować się na moich jadłospisach

Na śniadanko była sobie grahamka z serkiem homogenizowanym, a na II jakaś sałateczka będzie. Wczoraj mnie koleżanka pocieszyła. Ona też się odchudzała, tyle tylko że nie tak drastycznie. Tzn. wyeliminowała słodycze (no wiadomo, jakieś grzeszki były ), zamieniła ziemniaki na ryż, czasami makaron i chrupki chlebek i ćwiczyła w miarę możliwości i schudła. ok 20 kg w ciągu roku. Wczoraj ją tak z ciekawości zapytałam, bo kiedyś już o tym rozmawiałyśmy, czy nie ma jojo. Ona mówi, że nie. Je już w miarę normalnie (no kilka razy już ją widziałam w szkole z rogalikiem maślanym ) i waga nie skacze w górę.
Dlatego ja się w sumie cieszę, że nie 'lecę tak z wagi' to chociaż łatwiej mi to utrzymać będzie.

A ja zaraz lecę sprzątać, żeby się czymś zająć, bo dzisiaj kolejny dzień z serii "pożryj smoka! " dlatego trzeba się pilnować, bo II Ś dopiero o 10.

Napisane przez maweth

Pomożecie??

pomożemy. Najgorsze są początki, ale z Nami to pikuś.

[1=1111c4b9c157e15532fa9e2 7a07e9b9b22376b0b_6593527 3b71bb;8304143]e tam przeklenstwo swoja droga smieszne - narzekamy gdy jest, gdy ma być i gdy go nie ma [/quote]
A no właśnie. Święte słowa, Cykada. A ja się budzę dzisiaj rano i tak myślę, aaa zjem sobie resztę galaretki, otwieram lodówkę a tam 'ni ma'. Brat mi zjadł!

Napisane przez eweelinaa91

Jeeejku, nie chce mi się jechać, już za Wami tęsknię.
Do 3 sierpnia!

Udanego wypoczynku

Napisane przez guleczek

Marzenko takie zdjęcia aż miło się ogląda uwielbiam uczucie spadających z tyłka spodni które jeszcze miesiąc/ 2 miesiące temu były przyciasnawe

Takie coś najbardziej motywuje, ze wszystkiego, prawda?