Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Co zrobić z nadopiekuńczą babcią?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2005-10-18, 16:25   #1
kaylii
Raczkowanie
 
Avatar kaylii
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 41

Co zrobić z nadopiekuńczą babcią?


Mam problem dotyczący teściowej...
Otóż traktuje mojego synka jak własne dziecko.
tuż po przyjściu z maleństwem ze szpitala, dosłownie wyrwała mi go z rąk...
Pierwszy raz wtedy poczułam sie nieswojo...
Chciała sama sie nim zajmowac, kąpać go, urządzać mu pokój, itd.
dopiero mąz przywołał ja do porządku.
Ponieważ mieszkamy w jednym domu, oczywiście ciągle była u nas na górze, potem gdy synek był nieco większy, zabierała go za naszym pozwoleniem na dół do siebie, a ja w tym czzasie sprzątałam, odpoczywałam...
Po jakims czasie zaczęłam tego żałować...zauważyłam, że synek jest bardzo do niej przywiązany...to jest ok. nie mam nic do tego, też byłam mocno związana ze swoja babcia, ale babcia zaczęła sie troche dziwnie zachowywać, chciała, aby dziecko jak najczęściej z nia przebywało, ja jestem na wychowawczym, więc uważałam, że 2 godziny dziennie to wystarczająco długo...ciągle po niego przychodziła, ale sie wkońcu zdenerwowałam i odmawiałam, wtedy zauważałam że robi jej sie bardzo przykro, ale cóz, to wkońcu moje dziecko... Synek często woli do niej na ręce niz do mnie, czuję sie odrzucona i zła na siebie, na nią, że próbuje mi zabrać jego miłość...bo może ona nie robi tego specjalnie, ale na pewno widzi, że mnie jest strasznie przykro...
Kilka razy sie zdarzaly sytuacje, które wprowadzały mnie w osłupienie:
Synek płacze, ja do niego podchodze aby go wziąc na ręce, a babcia hyc już jest przy nim i go tuli, choc widziała, że ja do niego idę, albo:
Synek siedzi u mnie na kolanach, przytula się, bo boi sie obcych gości, a teściowa mówi do meża, :"weź go dziadek" A niby po co? skoro u mnie jest spokojny? A w oczach miała wyraźną zazdrośc, że synek się do mnie przytula...Albo ostatnio mówie do niej żeby mi dała synka na ręce, bo płakał, a ona się odwróciła i poszła sobie z nim, dopiero gdy ostrzej powiedziałam podała mi go wkońcu...
Sytuacji takich i innych było wiele, nie powiem ile sie nadenerwowałam...
Wiem, że babcia kocha wnuczka, ale czy ta miłośc jest normalna?
Może ja przesadzam? Czy wy drogie mamy, też miałyście podobną sytuację? I co w tej sytuacji zrobić? nie chcę aby nadopiekuńcza babcia była ważniejsza dla mojego synka niż ja...bo czasami odnoszę takie wrażenie obserwując synka...
kaylii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując