Ehh wiem, że mam małą wagę

a to "trochę" to w moim przypadku prawie 200gr...
Iza, Toffiee
Mój wzrost to 162cm...--->nie bić

tak w ogóle
to czy tylko ja jestem taka mała?;>
wiecie co poszłam sobie na spacer żeby wszystko w spokoju przemysleć, wróciłam i przeczytałam post Ludowej o tym, że to jest choroba, że nie wyjdzie się z tego bez pomocy lekarza itp itd...i powiem Wam jedno: mam to gdzieś!!!! nie będę sobie żałować tych płatków, nie będę się martwić tym, że przytyję! CHCĘ BYĆ ZDROWA! a jeśli przytyję to wtedy zacznę się martwić! udowodnię sobie i innym, że jestem silna, że jeszcze mam w sobie resztki rozumu i potrafię coś doprowadzić do końca!
Ludowa, dziękuję za delikatny opieprz (bo to chyba było m.ini. do mnie) i za zmobilizowanie mnie do mądrego myślenia i "działania"
Iza, ja nie znam Twoich wymiarów, ale skoro biegasz to figurkę masz pewnie taką, że hoho


więc z weekendowych szaleństw nie rezygnujemy, z płatków też nie i w ogóle zwiększamy powoli jedzonko
