Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mój chłopak mnie nie kocha :(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-04-24, 11:54   #5
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: Mój chłopak mnie nie kocha :(

Cytat:
Napisane przez joan8 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, piszę tutaj, ponieważ jest mi niesamowicie smutno i zupełnie nie potrafię poradzić sobie z tą sytuacją. Czuję bezradność i bezsilność, no a przede wszystkim wielki smutek.

Jestem z moim chłopakiem od kilku miesięcy. On na początku bardzo się o mnie starał. Wypatrzył sobie mnie w pracy i pewnego dnia po prostu do mnie napisał i poprosił o spotkanie. Bardzo zabiegał o moje względy - dużo pisał, proponował wspólne wyjścia, chciał spędzać ze mną czas, mówił mi, że jestem cudowna, niesamowicie piękna, że czuje się w moim towarzystwie onieśmielony, że nie może uwierzyć, że jest z kimś takim jak ja. Że nigdy dla nikogo nie starał się być tak dobry, ciepły i wyrozumiały jak dla mnie. Byliśmy razem na urlopie, na którym wyznał mi, że "czuje do mnie dużo". I rzeczywiście otaczał mnie czułością, opieką, zainteresowaniem.

Jednak w ostatnich tygodniach coś się zmieniło Może to być związane z tym, że zaczął nową pracę, jest przemęczony i ciągle zdenerwowany. Ja bardzo zaangażowałam się w ten związek. Okazywałam mu dużo czułości, ciepła, zrozumienia, starałam się go we wszystkim wspierać i pokazywałam, jak bardzo mi na nim zależy. On zaczął się ode mnie oddalać. Stał się jakiś.. oschły, nieprzyjemny, niemiły, w pewnym sensie role się odwróciły - ja prosiłam go o spotkania, ja do niego dzwoniłam itd.

Wczoraj nastąpił punkt kulminacyjny. Widzieliśmy się na chwilę w pracy. Mówiłam mu, że źle się czuję, bo boli mnie głowa i brzuch, bo dostałam okresu. Zapytałam, czy mnie przytuli. On na to: "mogę". Zapytałam go: "chcesz czy możesz?", a on: "MOGĘ". I dodał, że teraz nie ma za bardzo ochoty, żeby się przytulać i że nie zawsze ma na wszystko ochotę. Tak, jakby robił mi łaskę, że w ogóle mnie przytula. Powiedziałam mu, że takie zachowanie nie jest przyjemne. A on, że musi iść pracować. Po chwili napisał mi wiadomość na messengerze, że "musimy porozmawiać, na spokojnie". Zaczęłam pytać, czy chce zakończyć nasz związek. On omijał moje pytania. W tej rozmowie na messengerze wyznałam mu, że go kocham. A on odpowiedział mi, że: "Tylko że ja Ciebie nie kocham. Nie dostaniesz ode mnie tego, czego chcesz i tego, czego potrzebujesz". Potem dodał jeszcze, że ja nic nie rozumiem, że robię sobie krzywdę, że strasznie trudno mu się ze mną rozmawia, że dzisiaj już na pewno nie chce ze mną gadać itd. I napisał: "kończę tę rozmowę. Cześć". Ja potem mu jeszcze mówiłam, że mimo wszystkiego, co usłyszałam, chciałabym dalej spróbować z nim być, że włożyłam dużo siły, czasu, energii w ten związek i nie chcę, żeby zostało to zaprzepaszczone, ale on już nic na to nie odpowiedział. I ogólnie od tej pory się do mnie nie odzywa.

Nie wiem zupełnie na czym stoję. Nie wiem czy te słowa oznaczały zerwanie ani co powinnam dalej robić. W każdym razie zabolało mnie bardzo, jak wyznał, że mnie nie kocha Nie, żebym była tym bardzo zaskoczona. Już ze 2 tygodnie temu powiedział mi, że "on ma 34 lata i już nie ma tak, żeby kogoś bardzo potrzebował. I że może powinnam znaleźć sobie kogoś, kto będzie mnie potrzebował równie mocno. I że on w sumie lepiej radzi sobie sam niż z kimkolwiek innym". Nie wiem też, co takiego się zmieniło, bo ja cały czas jestem taka sama. Nie wiem dlaczego na początku mnie uwielbiał, a po pewnym czasie zaczął mną pomiatać i stał się nieprzyjemny
Opcji jest kilka, ale skoro zmieniło się to razem ze zmianą pracy to podejrzewałabym, że poznał kogoś nowego i się zauroczył. Nie jest to pewne, ale za bardzo to się zgrało czasowo. Bardzo mi przykro autorko, bo zobaczyć takie słowa to musiał być cios. Poza tym facet nie zachował się w porządku, bo zamiast porozmawiać to wolał napisać. Będzie Ci teraz ciężko, ale musisz o nim zapomnieć. Z czasem będzie łatwiej.
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując