|
Dot.: Gruczoł Bartoliniego
Kilka dni temu byłam u ginekologa. Na początku nie wiedziałam co to jest, bałam się że to cos poważnego, więc wolałam się zbadac tym bardziej, że mnie to pobolewało. Pani doktor zbadała mnie i to co mam to jest gruczoł, ma go każda kobieta, który jest odpowiedzialny za wydzielanie śluzu który zwilża pochwę. Mój problem polega na tym ze coś się zatkało i śluz nie miał jak ulatywac, zbierał się i zbierał, aż utworzyła się taka kulka wielkości orzecha włoskiego. Na miejscu zamroziła mi to potem wbiła igłę i wykonała mały zabieg, zaczęła mi odsysac ten śluz, trochę bolało tylko wbicie igły, ale dało sie znieśc. Wyssała mi to(to taki żółty śluz) i poinformowała że czasami jest tak że jak to sie odessa to już nie wraca i jest ok. Ale czasami jest tak ze ta kulka znów sie tworzy i wtedy będzie niezbędny mały zabieg z znieczuleniem gdzie mi to usuną. Pani ginekolog przepisała mi też globułki dopochwowe BETADINE, oby to coś pomogło. Muszę teraz czekac 2 miesiące i zobaczymy jak to się dalej potoczy mam nadzieję że to już nie wróci i nie będe musiała przechodzic zabiegu...
|