Dot.: Głośni sąsiedzi
Dla mnie przesadzasz. Pewnie normalne, codzienne dźwięki się niosą. To, co interpretujesz jako przesuwanie mebli, to może być np. rozkładanie wersalki albo wysuwanie szuflady na pościel spod łóżka.
Nie rozumiem motywu "- niczego wieczorem nie odkładam na podłogę". Jeżeli podniesiesz krzesło czy torbę z podłogi, to stoisz z nimi w ręku do rana? Masz prawo do umartwiania się wedle upodobań, ale nie wymagaj, że sąsiedzi będą robili to razem z Tobą. Tym bardziej, że z Twojego opisu nie wynika, żeby robili coś nietypowego albo złośliwego.
Tak na marginesie, to źródło dźwięków często bywa trudne do zlokalizowania, a "ewidentny" kierunek mylący.
Jeżeli dobrze niosą się dźwięki od sąsiadów, a masz słaby sen i potrzebujesz martwej ciszy do zaśnięcia, to kup sobie zatyczki.
|