Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
A tak czytam sobie Wasze wpisy i postanowiłam sie wypowiedzieć, gdyż troche się na tych produktach znam, jestem po chemii, specjalność surfaktanty. C12-13 Pareth Sulfate to syntetyczny odpowiednik Sodium Laureth Sulfate. Oba składniki różnią się tym, że ten drugi- Sodium Lauryl Sulfate, bądź Lauterh Sulfate sa oparte na naturalnym alkoholu tłuszczowym- Laurylowym C12-C14. Natomiast C12-13 jest syntetyczny. Producent tego alkoholu przeprowadził szereg testów i badan udowadniając swietne właściwości tego syntetyku. Jeśli faktycznie nie chcecie stosować produktów opartych na SLES lub SLS (co jest bardzo trudne- popatrzcie na skład past do zebów), zwracajcie uwagę, aby na etykietach były alkilopoliglukozydy- surfaktanty cukrowe, znane z doskonałych właśności pianotwórczych, łagodnych dla skóry i ulegających biodegradacji. Ja podczas wyboru szamponu, czy żelu bardziej zwracam na pozycje, które faktycznie działają drażniąco na skórę- czyli np. sól - sodium chloride, służąca do zagęszczania. Zatem patrzę, co jest na etykiecie za wodą, naszym myjącym SLESem, czy jest to betainka, zagęszczający Cocamide DEA, alkilopoliglukozydy, czy wstrętna paskudna sól. Im dalej na liście, tym lepiej.
|