[amyz]

Napisane przez iza89

Zerkam i zerkam do Was, a nie mam czasu napisać. Od wczoraj siedzę na zastępstwie i już mam dosyć w ogóle moja praca już mnie wkurza odkąd zmienił się kierownik... też zamierzam szukać czegoś nowego, jedyne co mnie tu trzyma to odległość - 1 km do pracy to naprawdę wielki plus

Amyz za to gratuluję też chcę dożyć zmian u siebie

Oktawia u mnie za tydzień komunia mojego chrześniaka i zakupiłam telefon komórkowy, zgodnie z życzeniem mojej siostry. Sama podkreśliła, że nie chce byśmy robili mega drogie (tj. powyżej 1 tys) prezenty. U mnie będzie imprezka na 20 parę osób


A propos wesel.. mnie czeka końcem czerwca jedno, a drugie połową sierpnia w Bułgarii - to dopiero będzie

aniyam jakie polecasz maseczki skin79?

Napisane przez maarthusia

Zapraszam

to się powoli zbieram!

Napisane przez cansada

Ja myślę ze jak ktoś jest bucem to i bez alkoholu będzie chamskie odzywki mieć. Jak ktoś nie piję to się nie zmusza. Należy uszanować wybór. Ja piję i owszem. Ale nigdy bym nikogo nie zmusiła do alkoholu. A żartować to nawet na trzeźwo trzeba wiedzieć co i do kogo powiedzieć aby ludziom się przykro nie zrobiło i aby ich nie urazić w żaden sposób.

tak samo uważam w ogóle zmuszanie kogokolwiek do jedzenia/picia/palenia uważam za porażkę
pamiętam jak byłam młodsza to mnie na każdej imprezie ktoś próbował namowic na papierosa co mnie mega denerwowało bo nie nawidzę tego zapachu i nigdy w życiu ani jednego nie zapalilam. I wiecznie się musiałam tłumaczyć czemu nie chce palić i dziwnie na mnie zawsze patrzyli na szczęscie teraz papierosy są pase więc mam spokój

Napisane przez maarthusia

ja wstaję bardzo wcześnie i też wcześnie chodzę spać
o 20 już jestem nieprzytomna - nie wiem, czy to normalne może powinnam się przebadać

nie wiem czy to normalne ale to samo mam

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez Aabelia

Amyz Super wiadomość, gratuluję

na razie to szef mnie bajeruje zebym nie składała tego wypowiedzenia
rozmowa:
Szef: ja to bym miał taką propozycję zebys się z tym wstrzymala do końca roku
ja: a co będzie w nowym roku? (myslalam ze coś się szykuje o czym on wie ja nie)
szef: nic, ale może do tego czasu Ci przejdzie ten pomysł

lubię takie argumenty merytoryczne