[Satiss]

Koleżance nie tylko ja próbuję od MIESIĘCY wytłumaczyć, że żyje w toksycznym związku ale nic do niej nie dociera, nic. Każda jej koleżanka nie cierpi jej partnera ale tak jak pisałam wyżej, nic nie da się jej przetłumaczyć. Przecież nie zamknę "starej baby" w mieszkaniu i nie zakażę się jej z nim widzieć. Może ona narzeka a jej to odpowiada? Też nie rozumiem tego zachowania. Po prostu to co usłyszałam, a myślę, że jest prawdą mnie zszokowało i chciałam się dowiedzieć czy ktoś kogoś znał co był w podobnej sytuacji.

Nie widzę sensu pisania mi tego, czy ja uważam, że takie zachowanie jest ok u faceta... Jakby było ok to bym to olała a nie pozostała w szoku do dnia dzisiejszego