Według mnie masz sporo objawów depresji i trochę z zaburzeń osobowości(choć zaburzenia osobowości dotykają niedojrzałe emocjonalnie osoby).W każdym razie musisz niezwłocznie udać się do psychiatry.Być może trudno Ci uwierzyć,że ktoś będzie Ci w stanie pomóc,ale sądzę,że nie wszystko stracone i że ta pomoc okaże się swego rodzaju antidotum na Twoje problemy.Z tego co mi wiadomo to w Twoim wieku możesz brać już leki(ja miałam 17,gdy po raz pierwszy zaczęłam brać codziennie jakieś tabsy).
Wiem,że w to co teraz napiszę nie uwierzysz,ale musze to napisać.Jesteś jeszcze bardzo młoda,praktycznie całe życie przed Tobą-wiem,że Twój świat się zawalił(skąd ja to znam???),ale uwierz,że możesz być jeszcze szczęśliwa i spotkasz jeszcze miłość.Być może Twój partner nie rozumiał Cię,napisałaś,że Cię okłamywał-no cóż tacy bywają ludzie.Ale to,że on taki był nie oznacza,że nie spotkasz już żadnego.Ale na razie musisz sobie radzić sama. Co do Twojego ojca-moja mama też ma toksyczną osobowość,trochę się jednak zmieniła.Ale w sumie chyba nadal nie pojmuje mojej choroby.Nie będę tu opisywała sytuacji,w których dochodzi między nami do spięć,bo to nie jest istotne.
Piszesz,że rzucasz przedmiotami o ziemię-kiedyś ktoś na terapii przyznał,że to jest lepsze niż kumulowanie w sobie negatywnych emocji.To pewnie pozwala Ci rozładować w sobie złość,agresję.Też kiedyś tak miałam,ale teraz jest inaczej.
Reasumując-sądzę,że pod opieką psychiatry dojdziesz do siebie.Bylebyś trafiła na dobrego lekarza(ile złych psychiatrów leczy

)A jak będziesz miała problem,to pisz na forum albo do mnie na pw.Chętnie Cię wysłucham.