[Nimve]

Autorko, Twoje podejście jest poniżające. Głównie Ciebie. Rozumiem, że skoro facet zawsze ma płacić, bo to facet, to Ty w przyszłości wyłącznie będziesz się zajmowała domem i mu usługiwała, bo jesteś kobietą. Serio sama siebie stawiasz w takiej roli, zależnej od mężczyzny? Skoro masz pieniądze, to przynajmniej zaproponuj, że zapłacisz za siebie, albo chociaż zapłać za jakieś atrakcje na miejscu, czy jedzenie. Może i płaciłaś połowę czynszu w poprzednim związku, ale jeśli Twój były widział te podejście, to nie dziwie się, że Cię nazwał jak nazwał.

Bardzo miło, jak mężczyzna ma gest, ale to jest jego dobra wola, którą należy docenić. Tak jak dostać prezent, w życiu bym od nikogo nie wymagała, że ma mi dawać prezenty, bo tak Płacenie za Ciebie nie należy do niczyjego obowiązku, nie rozumiem czemu tego oczekujesz. Jeszcze zaglądasz mu do portfela i wyliczasz jego kasę. A może pomaga rodzicom, albo ma inne wydatki o których nie wiesz i w konsekwencji mniej kasy niż Ty? Z resztą to mało istotne, bardzo nieładnie wisieć na czyjejś kieszeni i uważać to za coś oczywistego. Co najgorsze, spotykacie się dopiero miesiąc, a Ty już uważasz, że powinien Ci wszystko zapewniać. Praktycznie obcy człowiek.