[Sevrinerro]

Napisane przez zoe135

Drogie wizażanki, mój chłopak CHYBA popada w alkoholizm. Czasem pije raz w tygodniu(duuże ilości), czasem kilka razy w tygodniu(zależy od wolnego itd.), czasem zdarzy mu się tydzień bez picia, ale uwierzcie, jest to bardzo rzadka sytuacja, praktycznie nie zdarza się. Kolegów ma podobnych. A ja miałam w rodzinie alkoholików...
Mój chłopak jest we mnie bardzo zakochany... Co sprawia, że jest ciężej odejść(odchodziłam już w przeszłości..). Chce mi się płakać, czuję że to za trudne.
Są momenty kiedy myślę, że jestem sztywniarą i przesadzam, bo przecież teraz to prawie każdy co tydzień imprezuje, mało kto wieczory spędza w domu. Ale on totalnie przesadza i dużo osób to widzi Mam już tak bardzo dość.

Czy to już problem alkoholizmu to nie wiem, ale na to się zanosi.
Przede wszystkim trzeba o tym porozmawiać, powiedz mu jaki ty to widzisz, powiedz że chcesz z nim spędzać czas i aby on chciał tego samego. Jeżeli rozmowy nic nie dają a on będzie twierdził że to nie problem mając Ciebie zapłakaną w domu to... raczej nie ma sensu psuć sobie nerwów i nalezałoby dać sobie spokój. Osobiście zastanawiam sie jaki facet nie chciałby spędzać jak największej ilości z żoną czy też z dziewczyną. Wiem że to może dziwnie zabrzmieć i ze facet też potrzebuje pobyć chwile z przyjaciółmi oraz to że musi zażyć czegoś nowego w swoim życiu co jakiś czas. Natomiast nie rozumiem tego jak można być tak nie odpowiedzialnym w związku. Na zakońćzenie chciałbym dodać abyś się nie martwiła i przede wszystkim nie obwiniała siebie, albowiem z tego jak ja to widzę to ty cierpisz a on nie widzi problemu. Przykro mi.