2018-06-09, 19:04
|
#4003
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 12 807
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. II
Cytat:
Napisane przez Pepsi_90
Jasiel, bardzo współczuję niezapowiedzianych gości.
Powiem Wam, że chwile trwało zanim ja przyzwyczaiłam się do częstych wizyt. Nie mówię tu o przyjezdnej rodzinie, która liczy, że zostanie ugoszczonona, ale o najbliższych mojego męża, którzy mieszkają w pobliżu. Wychodzi na to, że moi rodzice są z tych niegościnnych, bo nas nikt nie odwiedzał, a już na pewno nie bez zapowiedzi. A tutaj z trzy razy dziennie wpadnie teść, dwa razy siostra męża, sąsiad lub kolega na kawę. Tak już chyba jest w mniejszych miejscowościach. Ja tu zamieszkałam na chwilę przed porodem i nie mogłam się w tym odnaleźć. Potrzebowałam spokoju, chwili dla siebie i maluszka, a tutaj tabuny ludzi. Tak więc wstawałam o 7 rano, zanim mąż wyszedł do pracy, żeby zrobić makijaż i zaścielić łóżko. Później przy dziecku mogłoby to być trudne. Czułam się cały czas obserwowana i nie pozwalałam sobie na bałagan w domu. Mąż wieczorami leżał na kanapie, a ja już 3 dni po cesarce prałam, prasowałam i pucowałam cały dom. Teraz już odpuściłam i się nie przejmuję drobnymi wizytami. A po drugim dziecku i CC mam zamiar położyć się w łóżku i powiedzieć, że kiepsko się czuję [emoji6]
|
O matko wspolczuje i dobrze,ze zmienilas podejscie tak trzymaj
__________________
Jesteśmy razem od 01.06.2001
Zaręczyny były 06.06.2007
Nasz Ślub odbył się 05.06.2010
|
|
|