Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy niepracowanie podczas studiów to lenistwo?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-06-19, 09:05   #61
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Czy niepracowanie podczas studiów to lenistwo?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Są tacy.

"Ja mam pracę, a wy co, marne leniwe scierwa?"

#weekendowa praca w kinie.

Swoją drogą mój chłopak miał ciekawą sytuację na uczelni. Otóż zmienili mu plan na ostatnim roku. Z dwóch przedmiotów w planie poprzedniego roku zrobiło się siedem. W tym laboratoria, dosłownie o niczym, sami prowadzący przyznawali, że oni nie wiedzą, co mają robić, bo przedmiot nie ma sensu.

W efekcie wielu studentów musiało rzucić pracę, bo nie wyrabiali. Na szczęście zostały weekendy jeszcze wtedy, więc skromnie ale dociągnęli do końca semestru.

Uważacie, że to w porządku tak bez większej zapowiedzi dorzucić do programu tyle zajęć? Bo ja z jednej strony uważam, że jak ktoś studiuje dziennie to studia na pierwszym miejscu, ale z drugiej strony takie gównogodziny, żeby tylko siedzieć na tej uczelni wydają mi się bez sensu (A widziałam notatki, ludzie na ostatnim roku biochemii miareczkowali Cola-colę, żeby sprawdzić pH... eksperyment, który robi się na jakichś dniach otwartych, żeby zachęcić do przyjścia na studia, na połowie wykładowca nic nie prowadził, tylko studenci robili prezentację i tak co zajęcia ktoś na zaliczenie). Dla mnie to takie dodawanie pustych godzin, które ktoś mógłby spędzić w labie magisterskim albo na pracy, nawet na wypoczynku.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Na pełen etat się nie da nie poświęcając uczelni. Nawet kosztem snu.

Chyba że uczelnia jest słaba jak moja, w której robiłam licencjat, ale to porażka była i zwiałam na magisterce tam, gdzie czegoś uczyli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja nie studiowałam żadnej medycyny ani prawa, kierunek, na którym może i można by iść do pracy, ale.. w trakcie, gdy kończyłam licencjata, to pozmieniali siatki godzin i nas na studiach mgr obowiązywały już nowe, a te nowe zakładały powtórkę niektórych przedmiotów, które miałam na lic To dopiero były jaja. I tym sposobem na tych ostatnich latach miałam po 4 i 5 dni zajęć w semestrze.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując