[miishka]

Hej
Chciałabym uzyskać coś w rodzaju brązowego blondu, nude blondu. Tylko niezbyt ciepłego, ale też nie bardzo chłodny kolor. Na poziomie 8.
Testowałam kilka farb w celu uzyskania tego koloru z nowej kolekcji Welli:
Wpierw chciałam uzyskać efekt ombre/sombre:
Wella Koleston 10/97 - wyszedł bardzo ładnie, trochę zbyt chłodno, ale naprawdę bliski próbnikom. Na tę chwilę niestety zbyt jasny, mam już dość aż tak jasnych kolorów.
Wella Koleston 8/97 - położony jako ta ciemniejsza część... I tutaj szok, kolor nie miał nic wspólnego z 8, był ciemny i bardzo czekoladowy. Nie była też to kwestia wymycia się, bardzo ciężko schodził i jak zszedł to po prostu do rudości.
Ostatnio użyta przeze mnie farba, a raczej toner:
Wella Color Touch 9/97 - i tutaj było naprawdę fajnie! Po pierwszym umyciu stał się odrobinę cieplejszy, idealny jak z próbnika. Ale... to toner. Toner, którego już nie ma po 4 myciach. A przecież nie będę farbować co tydzień...

Zależy mi właśnie na odcieniu jak ta 9/97, może odrobinę ciemniejszym. Szukałam podobnych odcieni i w sklepie fryzjerskim widziałam farbę marki Voila 9.82, ale ten wydaje mi się za ciepły. I nie wiem czy jest w ogóle dostępny w Polsce, bo ekspedientka powiedziała, że nie mają go nawet na zamówienie. Igora Royal też ma jakieś czekoladowe blondy, ale one też wydają mi się za ciepłe.
A jeśli chodzi o chłodne beże, to te wychodzą niestety u mnie po prostu brzydko. Z taką nieładną zieloną poświatą, niby chłodne, a jakieś rudości przebijają. I tak jest z praktycznie każdym beżem jakiego próbowałam.
Jeszcze dodam, że popiele u mnie też wychodzą zielono, a pewnie większość beżowych kolorów to jakaś 13 po przecinku i może dlatego tak się dzieje. 1 wychodzi zielono a 3 mi nie służy.