Dot.: Brak mieszkania, brak kredytu,brak pieniędzy
Domu nie sprzedam tylko dlatego,że oboje jesteśmy właścicielami i jeśli mąż nie wyrazi zgody to nie mam możliwości tego sprzedać.
Pewnie,że chcielibyśmy kredyt,bo to opcja najłatwiejsza, najgorsze, że wg kalkulacji mieliśmy się wprowadzić w tym roku,najpóźniej w przyszłym. Ale kredytu nie dostaliśmy, i stanęliśmy w punkcie wyjścia,nie mając nic.
Tak,niskie pensje plus moja umowa czasowa nie pozwalają nam na kredyt. W banku proponowali żyranta,ale nie mamy takiej osoby.
Ciągle mi się wydaje,że jestem w beznadziejnej sytuacji z beznadziejnym mężem...
---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------
Oczywiście,że nas nie stać,ja to wiem,i wy to wiecie,ale mąż się napalił jak szczerbaty na suchara, chce pokazać całemu światu,że mu się uda (bo pochodzi z biednej rodziny)
Dlatego rozważam samodzielną wyprowadzkę,bo on odrzuca wszelkie moje pomysły,jemu obecnie pasuje takie marne życie.
|