[DagBur]

Lepiej wybrać skórę i conajmniej tydzień wcześniej pochodzić w wilgotnych rajstopach - dopasuje się do stopy. zmiękczyc stopy kapielami wodnymi i wmasowywać balsamy do stóp chłodzace - mnie zawsze pomaga, dobry sen i leżenie z nogami do góry też.
nie chińskie buty z ccc czy daich. tylko ryłko lub lasocki - naturalna skóra.komfort najwazniejszy. Tanio nie jest ale slub ma si raz w zyciu. Zawsze możesz mieć przygortowane adidasy, a przebrać je tylko na oczepiny. ja na swoim po północy to juz tańcowałam boso - plan był obtańczyć wszystkich meskich gości a mąż damskich. przede wszystkim nawilżaj i żeby nie puchły to dużo spij - do tego najlepsza kołdra dopasowująca i oddychajaca jest potrzebna jak Królewska z puchu - polecam producenta Moker

Napisane przez internet33

Nie jestem w stanie wytrzymać dłużej niż 1h w żadnych typowo wizytowych butach. Wszystko uciska na palcach, albo ociera na pięcie, jakikolwiek obcas oznacza ból przy nasadzie palucha po parunastu minutach. Do tej pory po prostu ignorowałam problem i chodziłam głównie w obuwiu sportowym, na okazje wymagające bardziej eleganckiego stroju albo zakładałam płaskie buty i ograniczałam chodzenie do minimum, albo olewałam konwenanse i zakładałam trochę bardziej sportowe sandały. Niestety zbliża się mój ślub i wesele i adidasy ani sportowe sandały nie wchodzą w grę. Ktoś miał może podobnie nietolerancyjne stopy i jakoś ogarnął temat wesela? Próbowałam wkładek żelowych na całą powierzchnię jak i tych sylikonowych pod palce i tak czy siak nie ma mowy o wytrzymaniu dłużej. Balerinki albo spadają albo strasznie uciskają palce... często jedno i drugie... Sandały całkiem odpadają bo boję się połamanych paznokcie i pogniecionych palców podczas tańców... Jakieś sklepy gdzie warto zajrzeć? Modele które warto sprawdzić? Najlepiej jakieś z możliwością zakupu i pochodzenia w domu i ewentualnego oddania. Patrzyłam w cc i daichman ale wszystkie pary odpadły na etapie przymierzania/pierwszych paru kroków. Zamówiłam taneczne w kozdrze, ale nie daje rady w nich wytrzymać dłużej niż godzinę, cierpieć zaczynam po 10 minutach...