|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 389
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część III
No mialo byc lepiej, a doslownie staczam sie psychicznie...nie wytrzymam ze soba, dzis caly dzien przelezalam i przeplakalam, nie wiem co mam zrobic, nienawidze siebie, nie moge na siebie patrzec...
fakt, ze zdjecia pokazywalam, ale od tamtej pory pare kg mi przybylo, znowu zaluje, ze chcialam jeszcze schudnac wtedy, teraz to bym byla zadowolona.
co do tych wahan, o ktorych tu czytalam - ja niby tez wiem, ze wahania sie zdarzaja, innym dziewczynom tak tlumacze, ale jak zobaczylam u siebie tyle na wadze, to juz zglupialam,bo puchnac puchlam, ale zeby waga od tego tak rosla...
zaraz ta wage chyba wywale przez okno, zeby tak nigdy nie musiec sie wazyc, nigdy wiecej, juz chyba wole polegac na centymetrze i ubraniach, tylko, ze w wymiarach tez mi przybylo, bo widze to po sobie...
chcialabym wytrzymac na R, chcialabym, ale im bardziej chce, tym wiecej waze, choc nie stosuje drastycznych metod, bo nie dalabym rady. te obsesyjne mysli o jedzeniu nie daja mi zyc. juz mialam pare razy tak, ze sobie myslalam - ok to moze niech jest, jak jest. ale zaraz mysli - nie moge tego tak zostawic, bo dobije w koncu do starej wagi...niby moj metabolizm byl szybszy i wporzadku, ale teraz jest chyba tak samo beznadziejny, jak dawniej. za 2 miesiace wyjezdzam na studia, mialam sobie do tej pory wszystko w glowie uporzadkowac, a ja wrocilam do punktu wyjscia. przynajmniej w domu nie bede wymiotowac, bo mama od razu by sie zorientowala, wiec choc to jedno mnie nie kusi, ale zdarzylo mi sie pare razy, jak bylam u taty i zostawalam na noc ( w moim dawnym domu). ale juz sie nie posune wiecej do tego,bo po takiej akcji i tak sie znowu objem i czuje sie 1000 razy gorzej fizycznie i psychicznie...tak wiec zostaje mi pociag do kompulsywnego objadania, a to jest chyba najgorsze w ED, tak uwazam i chyba Enex i Agata tez tak stwierdzily  
|