Napisane przez wkro1234
5 lat siedzi mi w glowie pewien mezczyzna. Nasza znajomość była krotka, ale nigdy mi tak nie odbilo na nikogo punkcie. Wydaje mi się, ze wyparłam to uczucie, zamiotłam pod dywan i ukryłam głęboko gdzieś gdzie nikt nie zagląda – „bo tak będzie lepiej dla mnie”. Jemu nic nie powiedziałam o tym.
Weszłam w związek po jakims roku, zakochałam się . Facet super, szalona miłość, fruwanie nad ziemią czyli wszystko cacy. Gdzieś tam przypadkiem po jakimś czasie zdarzyło mi się trafić na tą dawną miłość, dwuminutowa wymianazdan później jego prośby o spotkanie na fb . Zawsze ciężko było mi jemu odmówić. Ciągle siedział mi gdzieś z tyłu głowy, choć nie chciałam tego i nie chciałam się z nim spotkać. Wydawalo mi się, że nic z tego nie wyjdzie.
Mineły lata a moje myśli wracają do niego, choć chciałabym, żeby był mi obojętny. Czasem mysle o nim bardzo dużo, czasem kilka miesięcy jest spokój. Czuję, że to uczucie jest gdzies we mnie i nie potrafie się tego pozbyć. Od jakiegoś roku mamy ze sobą sporadyczny kontakt przez fb, nasze rozmowy są pełne niedopowiedzeń, ale to chyba przeze mnie, bo zmieniam zdanie co 5 minut. Nie wiem czego on ode mnie chce, ani on nie wiem czego ja od niego chce. No dziwne, jak ja sama siebie nie rozumiem.
W mojej głowie jest on na Maksa wyidalizownay, ale wiem, ze on taki nie jest i to raczej pomyłka, ale nie potrafie przekonać do tego swojego mózgu. Rozsądek mi podpowiada, ze to pomyłka, ale co z tego jak jakąś cześć mnie ciagle wracala myslami do niego przez te lata i nie potrafie zamknąć tego rozdziału? Przez lata ciągle odmawiałam mu spotkania bo nie chciałam oszukać mojego faceta. Ale teraz stwierdziłam, że może to by było jakies rozwiązanie? Spotkam się z nim pogadam i może wreszcie dojdzie do mnie ze do siebie nie pasujemy, ze to nie jest partner dla mnie? Takie spotkanie na otrzeźwienie. Czy to dobry pomysl?
Tylko jak się z nim spotkam to oklamie swojego faceta, a nie chce tego robić. Ale bardzo bym chciala zamknąć ten etap z tym chłopakiem, wyleczyc się, otrzeźwieć, żeby był mi już obojętny i nie wracac do niego myslami. Nie utrzymywanie kontaktu, wyrzucenie z fb nic nie daje, bo nawet jak wczesniej nie mielismy kontaktu to i tak moje mysli raz na jakis czas wracaly do niego.
|