pleśń/grzyb - ruda galareta w lodówce...pomocy
Potrzebuję pomocy kogoś, kto spotkał się z takim czymś - wyjechaliśmy na miesiąc i zostawiliśmy wyłączoną, otwartą lodówkę, zamrażarka była zamknięta (to jest mała lodówka z jednymi drziwami, do zamrażarki sa małe drzwiczki), teraz wróciliśmy i w zamrażarce zalęgła się jakas ruda okropnie śmierdząca galareta. Śmierdzi w całym domu, nie da sie wytrzymać, już to wymyliśmy ale śmierdzi dalej. Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim? Jak to wymyć, żeby nie śmierdziało?Czy to nie jest niebezpieczne?Boje się, że się tym zatrujemy...
Wybrałam to forum, bo jest najbardziej kuchenne...
|