2008-08-05, 16:39
|
#216
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Inglot
Cytat:
Napisane przez moren
Moje 2 pedzelki 
|
Fajne te pędzelki
Ja nie przepadam za Inglotem. Choć wydaje mi się, że ostatnio kusi mnie bardziej, być może przez wprowadzenie nowych produktów.
Mam ochotę na:
- bibułki matujące
- pędzel do pudru,mały pędzel do cieni
-konturówka do ust jasna, naturalna
-paletka cieni - kwadraty lub paski
- ciemno czerwony i fuksjowy lakier do paznokci
Używam lakierów Inglota, głównie białego do frencha i przejrzystych mlecznych różo-beżów oraz ciemnej czerwieni. Teraz mam ochotę na intensywną fuksję na pazury żeby dopełnić look plażowy;]
Miałam kiedyś kredki do oczu : czarną i białą. Biała szybko znikła z wewnętrznej powieki, czarna źle się temperowała, bardzo nietrwała, rozmazywała się.
Cienie: miałam szarą mapkę - metaliczny efekt, który mi nie odpowiadał Oddałam. Miałam też Integrę - cienie topornie nakładały się, też oddałam. Teraz mam tylko jeden cień, z serii profesjonalnej chyba, w okrągłym pudełeczku, czekoladowy brąz, bardzo głęboki i nasycony odcień i tutaj wielkie brawa - cień trzyma się cały dzień, kolor jest intensywny, pięknie wygląda na powiece. Z tej serii chciałabym skomponować sobie paletę.
Miałam też błyszczyki, w dużych tubkach, coś na kształt JT. Miałam 3 rodzaje, nie wyglądały źle na ustach, ale brakowało im właściwości pielęgnacyjnych, drobinki były jakieś duże, odznaczające się z daleka. Chyba jestem jednak zwolenniczką bardziej subtelnego makijażu
Błyszczyk w kostce dwukolorowy - cudowny Piękny zapach, żelowa konsystencja, ładny efekt na ustach, disagnerskie opakowanie. Bardzo udany produkt Inglota.
Puder sypki brązujący, rozświetlający - mocno krył, nie był tak drobno zmielony jak pudry sypkie, których używam, i miał wielkie złote drobiny Pudełko ogromne i właściwie nie do zużycia. Mi zastępował podkład przez to mocne krycie.
__________________
P F C
|
|
|