2008-08-08, 17:15
|
#7
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 599
|
Dot.: on nie chce dzieci - liczące na zmiane - łączmy się :D
Cytat:
Napisane przez ChatonRoux
chyba nie zrozumialas idei tego tematu: ja nie mówie o sytuacji kiedy zmieniam sobie facetów jak mi sie podoba i jesli mi w jakims cos nie pasuje to biore nastepnego. facet to nie zabawka. ja mówie o stalych, poważnych związkach nastawionych na daleką wspólną przyszlość, w których kobieta marzy o dziecku a facet też chce ale nie teraz. (przynajmniej tak jest w moim przypadku). chodzi o to by nie zwariowac i wlasnie nie postapic tak jak Ty napisalaś - nie zostawic ukochanego faceta, który swoją kobiete też kocha, nie rzucić wszystkich planów w bloto tylko dlatego, ze ich marzenia troche sie różnią.
to tak jakby facet rzucil Cie tylko dlatego, ze np on cale życie marzyl o kocie a Ty mialabys uczulenie na sierść. przepraszam za banalny przyklad ale o to wlaśnie chodzi.
|
Moja droga kot to nie dziecko.
I skoro piszesz ze to jest o zwiazku z przyszloscia i wspolnymi planami to troche mi sie to gryzie skoro te wspolne plany to 'ja chce dziecka ale on mowi stanowcze nie'.
Aha i dla mnie kwestia tego czy chce sie dziecko czy nie to nie jest ze czyjes 'marzenia sie tylko troszke roznia'.
to jest fundamentalna roznica.

EDIT: Bylabym w stanie zrozumiec gdyby koles mnie rzucil bo jego zyciowym marzeniem i planem bylo miec kota. Moze i myslalabym ze to wariat, ale nic na sile.
|
|
|