Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Tżtówki 2013 - część XVI! :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-08-01, 19:54   #1653
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 228
Dot.: Tżtówki 2013 - część XVI! :)

Kam mi wali popołudniu w salonie i sypialni :/ tragedia. Będziemy montować klime bo nie da się wytrzymać.

Jestem wściekła. Jest na Śląsku taka tradycja (nie wiem czy w innych rejonach też), że tym którzy nie są zaproszeni na wesele, przed uroczystością daje się kołocz weselny. Właściwie to jest sernik i makowiec, tylko jakieś tam inne, szczerze to nawet nie wiemy czym się różnią od tradycyjnych ciast. Rodzice tż umowili się na super hiper tajne spotkanie z moją mamą, o którym ona mi oczywiście wcześniej powiedziała ustalali jakieś bzdety typu pokrowce na krzesła w domu, napis dla nas jak wejdziemy itd. Ok. No i te nieszczęsne kołocze. Bo koniecznie musimy wziąć do pracy i oni nam zamówia. Ustalali to z moja mama a nie z nami, ani ona ani my nie wiemy dlaczego. Poinformowali nas o tym dopiero kilka dni później, mama mi od razu powiedziała, no ale musiałam udawać, że nie wiem. Ani ona ani my nie wiemy po co była ta wielka tajemnica, a pytali się jej kilka razy czy na pewno nam nic nie powiedziała o spotkaniu. Mówimy dobra ok, zamówcie. Nie musi być kołocz, wesela przecież nie robimy, może być zwykły sernik makowiec i luzik. Byle coś wziąć, bo składki będą w pracy dla nas więc wypada. I afera. Że jakieś "ciasto z galaretką" chcemy, zamiast kołocze jak Bóg przekazał. Rety. Mówimy, że mogą być kołocze, przecież się nie upieramy że nie, tylko mówimy, że nam wszystko jedno. I afera, że im bardzo przykro przez nas (??). Ale dobra tż mistrz łagodzenia sytuacji ogarnął temat, stanęło na tym że zamówia, powiedzieliśmy ile itd. Wczoraj tż mnie poinformował, że oni to zamówili na DZISIAJ. Boże co im do głowy strzelilo? To się daje kilka dni wcześniej, w tygodniu uroczystości. A nie prawie miesiąc przed. Powiedziałam, że nie będę z siebie durnia robić i tego nie biorę... tym bardziej, że pół firmy na urlopie teraz, skladke będą musieli dac a ciasta nie powachaja nawet... już widzę tą konsternacje jak mi dadzą prezent i się dowiedzą, że ciasto było miesiąc wcześniej. Chyba bym się pod ziemię zapadla. Rodzice tż się tłumaczą, że chcieli z tej konkretnej cukierni a nie było innych terminów (?). Nie rozumiem po co się z tym wyrywali jak nie potrafią załatwić, nikt ich nie prosił :/ sami byśmy zamówili i by nie było problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora