[caffelatte1974]

Dziewczyny , ja tak samo miałam jak wy, że jadłam dietetycznie , ryż gotowany, cukinia, brokuły,dużo jogurtu własnej roboty, dieta rozdzielna, pierś z kurczaka, sraty pierdaty, a efekt był taki że miałam ciągle wzdęcia, bulgotanie ,niekontrolowane gazy non stop, tak że nie mogłam zjeść spokojnie bo nawet przy stole ciągle bączenie , czułam się jak nienormalna , jak byli u mnie goście to ja jadłam na kanapie a oni przy stole , wyrzuty szamba, krowiego placka , plastikiem , moczem ... myślałam że to grzyby może , zero cukru , pieczywo razowe, antygrzybicze citrosepty, olejki oregano i ni ch.ja poprawy,jak raz na rok miałam chcicę na ciastka, lody czekolady to po zjedzeniu faktycznie spokój z pierdzeniem , ale zasypiałam za kierownicą , a za 4 godziny z powrotem pierdy śmierdy, smród nóg wykręcał nosy. potem walczyłam z pasożytami ostro, trochę nieudolnie, bo wszystkim czym się dało po kolei , bo oczywiście poprawa była duża, ale czułam te pasożyty jak mi szalały po flakach, nerkach ,rok czasu to trwało, wiedziałam że to pasożyty są problemem, ale strasznie trudno je zwalczyć, więc witaminy, odkwaszanie organizmu, już było naprawdę dobrze, ale bąki jak ktoś za blisko podszedł nadal występowały, i nogi mi śmierdziały jak śmierdziały , skóra stóp rozpulchniona , wtedy zaczęłam oczyszczanie wątroby i woreczka żółciowego oliwą i grejpfruitem , bo żadne oczyszczanie organizmu nie będzie skuteczne jeśli wątroba jest zapchana i żadne odkwaszanie nie będzie skuteczne jeśli zapchany kamieniami woreczek żółciowy nie będzie wydzielał żółci która utrzymuje dobre Ph w jelitach przez co leczy się jelito dziurawe . pierwsze dwa razy mnie zniechęciły bo nie było znacznej poprawy , ale potem wróciłam do tego po pół roku i zaczęło być naprawdę coraz lepiej, stopy przestały nabrzmiewać, bąki przestały mnie nękać , mogę normalnie zjeść przy stole, normalnie pracować wśród ludzi. wcześniej miałam taki lęk przed ludźmi że jak tylko ktoś zbliżył się do mnie to od razu zaczynał boleć mnie brzuch i smród z dupy i ze wszystkich otworów i porów. stosowałam tyle tego że już nie pamiętam wszystkiego , zauważalna poprawa była jakaś ale nie pomagała całkowicie, dopiero po czyszczeniu wątroby i woreczka moje życie się zmieniło.
wczoraj robiłam ósme oczyszczanie wątroby i woreczka , znów wyleciało ze mnie kilkaset zielonych kulek i czuję przyjemny chłodek na bebeszkach i wielką ulgę, skóra jest sucha i nie śmierdzi. żadnych bąków. muszę nadmienić że stosuję 5-ty tydzień Antykontamin i też polecam bardzo , pasożyty umierają powoli, zobaczymy jak skończę kurację. dodam też że jeszcze śmierdziało mi strasznie ucho , po Antykontaminie przestało.
No.
Także spróbujcie oczyszczania wątroby raz w miesiącu . Pomóżcie sobie . zobaczycie jak wam się wszystko zmieni.

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

A może ktoś już robił?