Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 17
|
Zauroczyłam sie w egzaminatorze prawa jazdy !!!
Hej dziewczyny ! Na wstepie prosze o wyrozumialosc poniewaz jest to moj pierwszy watek
Chciałabym abyscie doradzily mi co ja glupia mam robic.
Chodzi o to, ze najprosciej na swiecie zauroczyl mnie moj egzaminator Wiem, ze to glupie i niedojrzale poniewaz tak naprawde nie znam tego faceta...
Zaczelo sie od feralnego dnia piatek, 10.08.18r
Feralnego poniewaz oblalam egzamin ( oblal mnie slusznie poniewaz popelnilam podstawowy blad )
Przejdzmy do sedna sprawy...
Godzina 7.30 zostałam wywolana i poproszona o podejscie do samochodu, zobaczylam Go takiego pogodnego, uśmiechnietego, ujal mnie swoja postawa, meskoscia, usmiechem, po prostu byciem. Przedstawil sie, przedstawil zasady egzaminu, i poprosil mnie o wykonanie dwoch pierwszych zadan, swiatla oraz plyny eksploatacyjne, poszlo raz dwa, pozniej przygotowanie do jazdy, stal doslownie nade mna , mialam calkiem odslonieta szybe czym mnie bardzo stresowal, uznal ze jestem gotowa do jazdy i poprosil o wykonanie łuku ( przysiegam ze nigdy nie mialam z lukiem najmniejszych problemow ) tym razem jazda szybko sie konczyla poniewaz potracilam pacholek co zaskutkowalo zakonczeniem egzaminu z wynikiem negatywnym. Wsiadl do samochodu zapytal mnie co sie stalo, nie odpowiadalam w ogole ... dal mi kartke wysiedlismy razem z auta pokazal mi dokladne miejsce bledu popatrzyl tak gleboko w moje oczy i powiedzial ,, szkoda ,, poszlam zapisac sie na kolejny egzamin... nie myslalam o nim tuz po egzaminie wcale...dopiero po kilku godzinach kiedy wrocilam do domu zlapalam sie na tym, ze mysle o nim, nie dawalo mi to spokoju, mialam ochote znow Go zobaczyc, jego usmiech, oczy, Zobaczyc Go ... Głupia jestem wiem . Na pieczatce bylo Jego imie i nazwisko, postanowilam poszukac Go na fb udalo sie !! moim glupim odruchem w emocjach bylo zaproszenie Go do znajomych, nie mial zdj profilowego poczatkowo nie bylam pewna czy to On, po czym odpisal czy sie znamy, nie wiedzialam co zrobic, odpisalam ; przepraszam chyba pomylilam osoby ( poniewaz ja mialam zdj profilowe i pomyslalam, ze moze by mnie zapamietal z twarzy ) Odpisal mi ze chyba sie nie pomylilam wyslalam mu znak zapytania po czym odpisal ; nieladnie tak jezdzic po pacholkach ,, Zaczelismy pisac glownie o egzaminie , po jakims czasie gadka sie troszke rozluznila i zaczelismy zartowac napisal mi ze bardzo sie ucieszyl widzac ze tak atrakcyjna kobieta idzie do niego na egzamin, ze bardzo szkoda ze sie nie uda, ale nie mial na to wplywu, i ze liczyl na to ze go troche powoze po miescie hehe, zarty nabraly tepa napisal ze nawet jezeli nie On mnie bedzie teraz egzaminowal, to liczy na jakas przejazdzke ze mna wstepnie w zartach umowilismy sie nawet na takową kazal mi szybko zdac i Zyczył mi powodzenia, po czym dodal ze jesli bede potrzebowac pomocy zebym dala znac , podziekowalam i w sumie tak jakos skonczylo sie to pisanie... Nastepnego dnia to On mnie zaprosil, do znajomych, bo ja anulowalam moje ... Nie wiem co mam myslec, co robic, Czy napisac do niego jeszcze ? czy nie robic nic .... ogłupialam calkiem.... mysle o Nim caly czas, bardzo chcialabym Go zobaczyc, jego usmiech, oczy, Po prostu JEGO .....
Co myslicie , prosze doradzcie cos .........
|