Napisane przez styrana
Strach przed bliskością...strach przed zranieniem.
Ale przysięgnij, że nie będę Twoją zabawką...
Naprawdę mi zależy. Więc proszę...nie zrań mnie.
Mam nadzieję, że nie jestem tylko 'kolejną'.
Wierzę, że się nam uda. I proszę nie baw się mną.
Wiesz, że naprawdę Ci ufam. I mam nadzieję, że się nie zawiodę...
Bo chcę, żebyśmy byli naprawdę szczęśliwi. Razem.
Nie proszę o więcej niż możesz mi dać....
Wierzę w nas. I wierzę w Ciebie. Nie zawiedź mnie...proszę.
Mam nadzieję, że to nie tylko ulotne chwile...
Wybacz moja droga, ale dzisiaj ciężko z moją weną. x.o
_________________________ ____________
[...] próg zniewagi jest w prostym stosunku do inteligencji i poczucia bezpieczeństwa.
- Nieważne ile osób zabiłem- ważne, jak się dogaduję z tymi, którzy jeszcze żyją.
Sztuka jest dla mnie udręką, gdy mi się coś nie udaje,
ekstazą, gdy wszystko dobrze idzie, ale w każdym razie ona mną włada...
Kto nigdy, jawnie czy skrycie, nie wylewał gorzkich łez,
bo wspaniała opowieść dobiegła końca i trzeba było się rozstać z postaciami,
z którymi przeżyło się razem tyle przygód, które kochało się i podziwiało,
śledząc ich losy to z lękiem, to z nadzieją, i bez których towarzystwa życie wydawało się puste i pozbawione sensu...
Dopóki starczy światła nie zapomnę, a gdy nastanie ciemność,
też będę pamiętać...
Kiedy gaśnie dzień, widzimy w przejrzystym
Mroku. To inna twarz rzeczywistości.
Złudna fantazja. Nawigacja wśród skał.
Zanim przybijemy do lądu w ciemności.
wiedziała, że wszystko jest ulotne, nietrwałe i trzeba to przeżywać 'tutaj i teraz', nawet gdy to jest tak wirtualne jak ich znajomość...
ze mną można tylko pójść na wrzosowisko
i zapomnieć wszystko...
może masz kogoś a może właśnie kogoś ci brak..
kiedy padało, deszcz przenikał mi do duszy...
pozwól mi kiedyś popatrzeć twoimi oczyma...
patrzymy na siebie, odwracamy wzrok, znowu patrzymy, to jest wszystko...
Miłość jest tęsknotą po utraconej połowie nas samych...
Kocham wspomnienie o Tobie...choć już nie kocham Ciebie.
Miłość to najgorsze, co się człowiekowi może przytrafić.
Człowiek chodzi jak idiota i przestaje się troszczyć o siebie samego.
Rzeczy zmieniają sens i człowiek zdolny jest popełnić najgorsze szaleństwa
i w jednej chwili schrzanić sobie życie na amen.
Mam na myśli mężczyzn. Z kobietami inna sprawa,
są za cwane, kochają się jak mają interes.
Jeśli jeden mężczyzna nie zwraca na nie uwagi,
odkochują się i szukają innego. A im nic. Ale nie przejmuj się.
Jak Boga kocham, że wyleczę cię jeszcze dzisiaj.
Mam dobre lekarstwo na tę chorobę...
Widzieć można tylko poprzez serce.
Najważniejsze jest niewidzialne dla oczu.
Nigdy nie dostrzegamy skarbów, które mamy przed oczyma.
-Bo ludzie nie wierzą w skarby!
Śpiące królewny są niezłe. Tylko król może je zbudzić.
Przez całe życie?
-Zawsze.
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty
nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
ale jego oczy...gdy patrzyłam w jego oczy,czułem sie tak jakbym stał samotnie na skraju świata...nad smaganym przez wiatr brzegiem oceanu.
Nic poza łagodnym hukiem fal...
Ujęła mnie pod ramię. Miała tak zimne palce,
że chłodny dotyk poczułem nawet przez materię kaftana.
-Jestem przyzwyczajona do długich podróży...
Przyjrzałem się jej wąskim, delikatnym stopom i szczupłym łydkom.
-Czyżby?
Obróciła na mnie wzrok z nieoczekiwanym uśmiechem na pełnych ustach.
-Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła-wyjaśniła.
-Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
-Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Ćpam od dawna. Żeby przestać, trzeba wiedzieć po co. A ja tego nie wiem.
Podobno kiedy mężczyzna patrzy na kobietę,
szatan zakłada mu różowe okulary...
Całego świata jęk, każda ludzkości obawa.
Znasz nawet myśli, których nigdy, nigdy nie wyznałem
Do ciebie wracam z mojej samotności
Tylko proszę.
Nie buduj życia na kłamstwie.
Ty, najlepsza jaką znam.
Zapowiadano duszny wyż,
Tymczasem od piętnastu dni
Nie można było pozbyć się uczucia żalu.
Zataczałem się we mgle,
Najpierw byłeś obok mnie
Albo nie było cię wcale.
Zaczerpnę powietrza aż się nim zakrztuszę, powietrze równe szczęściu.
Więc chodź! Pójdziemy razem kraść powietrze.
Siedzimy na dachach. Bawimy sie w powietrze...
I tysiące gwiazd przemyka obok
Jeszcze tysiąc razy przez nieskończoność.
I w końcu będziemy wolni...
Daj mi przeżyć w miejscu pełnym
rozczarowań i szczęścia.
Daj mi przeżyć, bo
mam sentyment do tego miejsca.
Ktoś nieistotny staje, ma zabłocone usta .
Terroryzuje zgraję, mieć powinien wszędzie lustra.
Jak epileptyk stary trzęsie się i bluzga.
Kto inny go nie słucha,
Nie u wszystkich woda w mózgach.
jeden z bandy frajerów, który chciał zostać poetą...
Umrę, a Ty będziesz moim mordercom…
Zatrzymac nieskończoność w garści i wieczność w chwili...
Bo ja lubię do Ciebie pisać. Z różnych powodów.
Między innymi dlatego, że chcę, żebyś wiedział, że myślę o Tobie.
To dość egoistyczna pobudka, ale nie mam zamiaru się jej wypierać.
A myślę dużo i często. Właściwie myśli o Tobie towarzyszą mi w każdej sytuacji.
I nie masz pojęcia, jak bardzo jest mi z tym dobrze.
A przy okazji wymyślam różne rzeczy.
Z którymi też przeważenie jest mi dobrze.
Bo bardzo wysoko cenię fakt, że zaistniałeś w moim życiu.
Ostatnio zresztą trudno używać słów takich jak "cenię".
Ostatnio czasami wydaje mi się, że słowa są za małe.
Dlatego dziękuję Ci.
Dziękuję Ci z całą powagą i nieuchronnym lekkim wzruszeniem za to,
że jesteś. I że ja mogę być.
Z miłości do Ciebie nie umiem żyć.
Chcesz mi pomóc? Zabij mnie Kochanie...
|