Witam wszystkich, mój problem może wydawać się dziwny i niektórym śmieszny ale dla mnie to naprawdę trudna sytuacja.
Mieszkam w innym mieście niż rodzina, w ramach przysługi miałam kupić kuzynce kota przytrzymać go pare dni i ona ma go niedługo odebrać.
Wybrałam kotka, bo mnie o to prosiła takiego którego sama bym wzięła.
Teraz muszę napisać ze od zawsze kochałam koty i od wielu lat marzyłam o pewnej rasie i z narzeczonym z którym mieszkam ustaliliśmy ze, gdy zmienimy mieszkanie (ponieważ w tym są trochę średnie warunki na kotka -wykładziny) wtedy kupimy mojego wymarzonego.
Ten kotek dla kuzynki jest innej rasy, i tu problem wielki się pojawia. Kotek malutki i wykazuje aż za duże przywiązanie do mnie, to naprawdę dziwne ale nie opuszcza mnie na krok ciagle prosi żeby mógł się na mnie położyć i patrzy głęboko w oczy tymi małymi slepiami.
Nie tęskni za mama a dolnego Tż ma większy napewno dystans niż do mnie.
Mój Tż w międzyczasie zaczął przebąkiwać o tum zebysmy kupili kuzynce innego kotka z tego samego miejsca s ją zatrzymali bo widzi jak obie się do siebie przywiązujemy. I tu jest mój największy problem, zawsze marzyłam o innym kocie, nie planowałam w tym mieszkaniu nic takiego i jeszcze nie teraz, ale z drugiej strony żadne zwierze nigdy mnie tak nie traktowało a dużo mieliśmy kotów.
Nie wiem co robić .. zawsze marzyłam o innej rasie, a kotek i tak pozostanie w rodzinie co wy zrobilibyście na moim miejscu
Wysłane z
aplikacji Forum Wizaz