Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak naprawić swoją cerę? Krok po kroku...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-08-20, 19:13   #6
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 24 937
Dot.: Jak naprawić swoją cerę? Krok po kroku...

Cytat:
Napisane przez Kaska388 Pokaż wiadomość
Czyli mam rozumieć, że te substancje aktywne robią dopiero robotę...? Samo oczyszczanie, tonizowanie i smarowanie kremem nie pomaga, bo jest to dopiero przygotowanie do pielęgnacji - jeśli można to tak nazwać?
To jest taka podstawa, żeby nie dorobić się większych problemów, ale znacznego poprawienia wyglądu cery się po tym nie spodziewaj. Więc tak, dopiero substancje aktywne robią robotę.

Cytat:
Napisane przez Kaska388 Pokaż wiadomość
To teraz już nic nie rozumiem Ale powolutku Czy z tego co napisalaś, mam wywnioskować, że cera odwodniona to taka, której brakuje nawilżenia i ich właściciele "walczą ze świeceniem i przetłuszczaniem"?
Bo jeśli tak, to znaczyłoby, że mam cerę bardzo odwodnioną. Czyli potrzebującą nawilżenia, bo świeci się niemiłosiernie...
Lecz wcześniej pisałam, że nie odczuwam braku nawilżenia, gdyż w moim rozumieniu brak nawilżenia oznacza, że cera jest sucha i ściągnięta - a ja czegoś takiego nie odczuwam... Dlatego pisałam, że nie odczuwam braku nawilżenia.
Lecz jeśli świecenie się i nadmierne przetłuszczanie świadczy o braku nawilżenia, to niestety, ale mam odwodnioną cerę, potrzebującą nawilżenia
Cera odwodniona to cera wysuszona, ściągnięta, z suchymi skórkami. To nie jest rodzaj cery (jak sucha, tłusta, mieszana, normalna) tylko dodatkowa przypadłość, która może pojawić się na wszystkich typach skóry, bardzo często niejako na własne życzenie, bo spowodowana jest niewłaściwą pielęgnacją. Dodatkowo odwodnione cery tłuste produkują jeszcze więcej sebum w odruchu obronnym, więc właściciel takiej cery zazwyczaj jest skołowany i sam nie potrafi określić, czy ma cerę tłustą czy suchą.

Cytat:
Napisane przez Kaska388 Pokaż wiadomość
A jeśli świecę się jak bombka choinkowa, to oznacza, że nie potrzebuję natłuszczenia?
Niekoniecznie. Niektórym produkcja łoju potrafi trochę wyhamować po używaniu olejów. Tutaj masz wpis na ten temat KLIK . Jednak są cery, które będą źle reagować na każdy tłuszcz w pielęgnacji niespłukiwanej, albo takie które lubią olejki myjące (czyli chwilowy kontakt ze skórą), ale nie znoszą olejów po myciu (ja mam taką cerę). Musisz sama przetestować.

Cytat:
Napisane przez Kaska388 Pokaż wiadomość
W zasadzie to szybciej niż po godzinie Prawie cały czas się świecę, a po umyciu żelem i tonizowaniu, chwilę jest dobrze, ale naprawdę krótko.
Dlatego też kupiłam ajurwedyjski krem, którego używam rano i wieczorem (vicco turmenic). Wyczytałam gdzieś, że daje "mat marzenie" i rzeczywiście po pierwszym użyciu prawie się w nim zakochałam. Jeszcze nigdy nie widziałam czegoś, co dawałoby tak perfekcyjny efekt matujący. Dosłownie jakbym nie miała tłustej cery... Szkoda tylko, że na 10 minut...
No to nawet trochę gorzej niż u mnie. Ja muszę się matowić średnio co 2 godziny.

Możesz pomyśleć, czy nie stoi za tym podłoże hormonalne (podwyższony poziom androgenów). Niektóre cery przetłuszczają się jednak pomimo normalnych poziomów hormonów. Moim zdaniem jednak warto przebadać ten trop, choćby dla własnego zdrowia.

Na skuteczne i długofalowe zmatowienie takiej cery kosmetykiem bym nie liczyła. Sama przetestowałam niezliczone opcje pielęgnacyjne i makijażowe i jeśli były efekty to tylko na góra pół godziny, albo kosmetyk był na tyle agresywny, że na krótko matowił, ale na dłuższą metę odwadniał.

To co na pewno mogę polecić absolutnie każdej tłustej cerze to są bibułki lub chusteczki matujące. To jest najprostsze, najszybsze i najskuteczniejsze działanie, żeby tłuszcz nie zalegał na skórze, nie zapychał jej i nie straszył błyskiem.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując