Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamy wcześniaków :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-08-22, 10:53   #10
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Mamy wcześniaków :)

Cześć
Też jestem mamą wcześniaka. Syn urodził się w 33/34 tc, z powodu zaniku tętna (nie wiem kto nad nami czuwał, ale akurat bylismy w szpitalu...).
Też odciągałam mleko na początku, a potem po prostu zaczęłam go przystawiać i załapał. Odciągałam w sumie ok. miesiąc. Karmiłam go do 2 r.ż. Byłoby dłużej, ale musiałam zacząć brać leki przy których nie można KP, więc już zakończyliśmy.

Mi bardzo pomogła książka "Po prostu piersią". I dużo, dużo spokoju i wiary w siebie. Patrząc z perspektywy czasu to jestem w szoku, że tak nam to KP wyszło bez problemu, bo na forach co i rusz trafiam na info, że zmiana z butelki na pierś jest mega trudna, czasem niemożliwa, trzeba ściągać doradcę laktacyjnego i nie wiadomo kogo jeszcze. Ja po prostu zaczęłam przystawiać i się udało. Nie wiem, może dlatego, że nie wiedziałam wtedy że to ogólnie trudna sztuka - nie czytałam forów tak dokładnie żeby te rzeczy wyłapywać i paradoksalnie mi to pomogło.

Mój syn w grudniu będzie miał 3 lata

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Cytat:
Napisane przez drocia Pokaż wiadomość
Wiem, ze wazna regularnosc, ale jakos nie moge sie wbic przynajmniej na razie w te szpitalne godziny karmien... Ciagle mam rozjady godzinne i czasami poprostu wole np godzine czy poltorej przetrzymac zeby wiecej malemu w szoitalu zostawic niz u mnie w zamrazarce... I to tak z ta regularnoscia....
Martwi mnie tylko ze od kilku dni wydaje mi sie, ze mniej wychodzi na sesje niz wiecej... No fakt, ze moze troche mniejsze odstepy miedzy sciaganiem, ale no jest 50-70 co 3h a bylo ok 100 co 4h... To normalne? Czy jak przywrocic poprzednia ilosc? Sciagac jeszcze czesciej? No moge, ale tylko przez pol dnia, bo potem u malego nie da sie jyz tak czesto...
Ja bym powiedziała tak - dużo, dużo spokoju i wiary w siebie.
Coś, co mi naprawdę pomogło przy odciąganiu to: spokój, wysypianie się (wstawaliśmy do malego na zmianę z mężem) - zmęczona nic nie zdziałasz, ja najwięcej odciągałam właśnie rano, jak udało mi się choć chwilę pospać.

Do tego dobre jedzenie, odpowiednie nawodnienie. Ja piłam też od początku Femaltiker. Nie wiem, czy mi pomógł (bo nie wiem jakby było bez niego), ale miałam dużo mleka

Do tego przy odciąganiu oglądałam zdjęcia synka (w szpitalu, jak nie był przy mnie, bo w domu to wiadomo) albo relaksowałam się np. z ksiązką.

Nie spinaj się, że ojej, 3h wybiło i trzeba lecieć odciągać - jak masz dziecko przy sobie to ono też nie je jak w zegarku zawsze co 3h.

Odciągaj w trybie 7-5-3 (7' jedna pierś, 7' druga, potem 5 minut jedna, 5 druga i minuty jedna i 3 druga).
Możesz też spróbować power pumping.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując