Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dziwna relacja Tż'ta z uczennicą
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-08-22, 20:27   #1
Hibiscus0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 10

Dziwna relacja Tż'ta z uczennicą


Cześć wszystkim. Jestem nowa na forum i tak jak wiele osób przychodzę tu z prośbą o poradę. Przyznam szczerze że nie mam pojęcia czy ja fiksuje, czy rzeczywiście coś jest na rzeczy. Słowem wstępu Tż ma 29 lat, ja 27 jeżeli ma to jakieś znaczenie. Poznaliśmy się na studiach, obecnie mieszkamy razem, chociaż w związku formalnym (mam na myśli małżeństwo albo narzeczeństwo) nie jesteśmy.

Tż od roku uczy w prywatnej szkole średniej. Ja także pracuje w zawodzie ale bardziej skupiam się na zajęciach indywidualnych z uczniem.

Tż nigdy wcześniej nie dawał mi powodów do zazdrości ale obecnie mam troche podejrzeń. Na początku zeszłego roku Tż często narzekał na młodzież którą przyszło mu uczyć, mówiąc mi o ich olewającym podejściu do przedmiotu. Potem, jakoś w listopadzie stwierdził że czasami, nawet dzięki jednej ambitnej osobie przyjemność z nauczania wraca.

Zapytałam go o co chodzi, odpowiedział że ma w jednej klasie uczennice która jest bardzo ambitna i ma wręcz wybitne wyniki w nauce przedmiotu. Nie dopytywałam, uznałam że to dobrze że tż czerpie satysfakcje ze swojej pracy.

Później zaczeło się przygotowywanie dodatkowego materiału właśnie dla tej dziewczyny. Myślałam że dziewczyna jest maturzystką ale okazało się że ma 19 lat i jest uczennicą drugiej klasy liceum, ponieważ w pierwszej klasie uczęszczała do innej szkoły, pierwszy rok powtarzała z powodu wypadku i zaczęła od nowa w innej szkole. Zdziwiłam się kiedy tż oznajmił mi że przychodzi ona również na jego zajęcia dodatkowe, które były przecież dla maturzystów. Usłyszałam wtedy od niego że tak naprawdę nie wiele osób przychodzi na te zajęcia a czasem jest tak że oni są sami i przerabiają dodatkowy materiał. Nie widziałam oczywiście w tym niczego dziwnego.

W międzyczasie miała miejsce sytuacja nie związana z dziewczyną, jednak teraz ma ona chyba w całości jakieś znaczenie.

Otóż przeglądałam sobie w internecie profil jednej azjatyckiej modelki, nie ma to znaczenia jakiej, po prostu jestem zainteresowana ich kulturą, zwyczajami i językiem, także chciałam obejrzeć jej profil. Na zdjęciach zawsze była ubrana w dość cukierkowym stylu, jakieś krótkie spódniczki, przedkolanówki, wysokie obcasy, lekkie bluzki.

Tż to zobaczył po czym powiedziałam mu że bardzo podoba mi się to jak ona wygląda (miałam na myśli urodę i figurę, niekoniecznie stój, bo to kompletnie nie mój styl). Tż powiedział wtedy że owszem, dziewczyna bardzo fajnie i oryginalnie się ubiera, że rzeczywiście taki strój przyciąga wzrok.

W marcu, będąc w kawiarni razem z tż'tem, przed oczami przemknęła nam kobieta, jak wtedy pomyślałam - śliczna. Byłam zdziwiona gdy tż powiedział do niej pierwszy "Dzień dobry (tutaj jej imie)" głosem najsłodszym jak potrafił a do tego uśmiechnął się. Nie miałam pojęcia kim owa nieznajoma jest, nie przypominałam sobie abym kiedykolwiek ją widziała więc zapytałam wprost czy to jakaś jego znajoma. Tż odpowiedział że jest to X, jego uczennica która ma tak wysokie wynniki w nauce. W tamtym momencie przeżyłam szok, bo:

A) Dziewczyna wyglądała zupełnie inaczej niż wybrażałam sobie uczennicę liceum, szczególnie taką "wybitnie uzdolnioną". Miała bardzo krótką spódniczkę, buty na kilkunastocentymentowym obcasie, kilka tatuaży, a do tego jeszcze wyglądała na sporo starszą. Nie mówiąc już o tym że była naprawdę śliczna.

B) Tż jest raczej zdystansowany i surowy w stosunku do swoich uczniów. Kiedykolwiek spotyka jakąś uczennice czy ucznia nigdy nie mówi dzień dobry pierwszy, a czasem zdarza mu się nawet nie odpowiedzieć.

Odpowiedziałam że raczej nie tak wyobrażałam sobię ambitną uczennicę, na co Tż stwierdził że ona ma po prostu taki styl ubierania. Jemu najwyraźniej to imponowało, tż przez całe życie słuchał ciężkiej muzyki i obracał się wśród ludzi o takim stylu, który mi kompletnie nie pasuje, więc wiedziałam że jemu sie to podoba.

Wtedy zaczęłam się już troche zastanawiać ale oczywiście bez jakichkolwiek podejrzeń.

Jakiś czas później, będąc na koncercie ulubionego zespołu tż'ta, na który poszłam tylko ze względu na sympatie do niego znowu spotkaliśmy tę dziewczyne, tż wyglądał jakby właśnie zobaczył swoją najlepszą przyjaciółkę, nie uczennice do których zawsze trzymał duży dystans.

Wtedy oznajmił mi że słucha ona podobnej muzyki do niego, czego się dowiedział widząc naszywkę zespołu na jej plecaku.

Z ciekawości weszłam na profil społecznościowy X i wtedy kompletnie mnie zamurowało. Pełno zdjęć w strojach typu "niewinna uczennica", dokładnie jak na profilu modelki której konto wcześniej przeglądałam. Do tego treści dość...dwuznaczne, śmiało można było wywnioskować po polajkowanych przez nią rzeczach/stronach że najprawdopodobniej hardcore lubi nie tylko w kwesti ubioru.

Byłam zaniepokojona ale zapomniałam o tym po czasie. Cała sprawa wróciła kiedy Tż jako podziękowanie od uczniów dostał płytę swojego ulubionego zespołu + bon do sklepu w którym często kupuje internetowo (jestem pewna że to X robiła ten prezent).

Większość wakacji byłam spokojna ale dwa dni temu zobaczyłam na Facebooku że Tż przeglądał jej profil dwa razy..w przeciągu dwóch dni.

Szczerze nie mam pojęcia co robić, 19/20 latka to nie jest dziecko, więc może rzeczywiście Tż sie zauroczył...może jednak ja przesadzam i za bardzo sobie wmawiam? Nie wiem jak mam podejść do tego tematu w rozmowe z tż'tem i czy w ogólne powinnam. Czuje się głupio że sprawdziłam jego facebooka, nigdy wcześniej tego nie robiłam.
Hibiscus0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując