[Ellen_Ripley]

Napisane przez Mijanou

I to nauczyciel jest tym, który stawia granicę. Wchodzenie na prywatne profile uczniów już jest nieprofesjonalne (do korespondencji służy dziennik elektroniczny, skrzynka służbowa nauczyciela) a kilkukrotne wchodzenie na profil uczennicy, która wstawia swoje fotki w stroju a'la Lolita jest już balansowaniem na krawędzi i to niebezpiecznym. Do uczennicy trudno mieć żal, ma 19 lat, ma prawo być niepoważna (prawo wieku). Ale dla samego nauczyciela takie prywatne kontakty są niebezpieczne- zawsze może go laska oskarżyć o stalking czy próby uwodzenia. I prawo wykonywania zawodu można stracić, sprawa może znaleźc swój finał w sądzie (a wiadomo, że rodzice o byle guano już latają do dyrektora i kuratorium) i tu nie ma tłumaczenia, że dziewczyna jest dorosła. Jest uczennicą szkoły, w której facet pracuje, szkoła poniekąd działa in loco parentis i jeśli dziewczyna o cokolwiek go oskarży to dyrektor będzie musiał sprawę wyjaśnić a podejrzewam, ze nawet takie tłumaczenia przed dyrektorem byłyby żenujące dla profesjonalnego nauczyciela.

Naprawdę podziwiam beztroskę i naiwność tego faceta. Nawet, jeśli nic konkretnego się nie wydarzy to jeśli laska zacznie go obrzucać błotem to i tak trochę tego blota przyschnie. I ciekawe, gdzie facet znajdzie pracę w zawodzie z niejednoznaczną opinią.

Zgadzam się z każdą literką.