Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 483
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część III
Cytat:
Napisane przez starlight
Star
może i niegroźny. ale dla mojej psychy bardzo eh. życie :P
to ja kolejna singielka.. czasem chciałabym kogoś mieć. ale tylko czasem.
|
a ja ostatnio coraz częściej przyłapuję się na tego typu myślach. brakuje mi takiej 'męsko-damskiej' bliskości. no ale nic na siłę, nie jestem desperatką i nie będę chwytać się wszelkich możliwych okazji. poczekam cierpliwie, otóż to. wiesz, myślę, że dla Ciebie dobrym sposobem na powstrzymanie się od wymiotowania byłoby postanowienie typu: 'jeśli uda mi się przez miesiąc powstrzymać, kupię sobie bluzkę/spodnie/cokolwiek'. ja tak się powstrzymałam od kompulsów. głupie, ale skutkuje- bynajmniej w moim przypadku. a jak zleci już pierwszy miesiąc, to potem będzie Ci już znacznie łatwiej pociągnąć to dalej i ani się obejrzysz, a wyjdziesz z choroby.
Cytat:
Napisane przez vixeen89
No właśnie niby spodnica mi sie podoba, może działa podświadomość i jednak szkoda mi ok 100-150 zl na sukienke, tym bardziej że idę jako osoba zaproszona przez os którą widziałam 3 razy na oczy:P i nawet niewiem czyj ślub;P Chociaż z drugiej str..czasem sobie mysle ze na wesele lepiej w sukience...Kurcze ale wymyślam:P
załączam zdjęcie ze studniowy, zamazalam twarz bo beznadziejna mina:P suknia jest długa, nieiwem jutro poszukam lepszych zdjęć bo te są przez fotografa robione w trakcie imprezy i ciezko mi siebie znalesc wsrod wszystkcih ludzi;p
|
bardzo chudziutko wyszłaś, kochana. ale jeśli chodzi o to czy spódnica czy sukienka- jestem zdecydowanie za sukienką. wcale nie uważam, by była zbyt wystawna na wesele mhm, czyli ja radziłabym suknię. 
Cytat:
Napisane przez monochrome
Czegoś poszukam w tych lumpeksach, dobrze że jest Internet, bo można wstępnie wybadać, gdzie jest OK. :P
Jakoś tak atakują mnie ciągle pomysły, co by tu nowego porobić. I tak przed chwilą namalowałam obrazek na pudełku na biżuterię, takiego kotka, niestety nie mam aparatu, żeby się pochwalić. Jeszcze zaczęłam pisać opowiadanie. ;D Ale jakoś mi się nie podoba i muszę poprzerabiać. Jeszcze postanowiłam zapisać się na capoeirę. ;] Trzeba się zająć sobą i robić dużo ciekawych rzeczy, pamiętam że jednego TŻa, z którym najdłużej byłam poznałam tak przypadkiem bez specjalnego szukania, właśnie jak się cieszyłam życiem i próbowałam różnych nowości. ;] Jak miałam 17 lat, to miałam takie przełomowe lato, które nazywam teraz Triumfem Optymizmu - no zupełnie jak teraz, i potem ów TŻ się pojawił w nagrodę za dobre podejście. ^^ Zatem może znów coś fajnego się wydarzy. ;]
Znajdziemy sobie kogosi i będzie kuuuul. ^^
Ja też bym do tego dobrała coś białego i obcisłego.  Wszędzie wesela, kiedy mnie ktoś zaprosi albo chociaz na jakąś imprezę! ;] Fajna ta spódnica.
|
ja mam wesele we wrześniu, ale nie idę. rodzice pojadą sami z bratem, ja zrezygnowałam- wrócą dziadkowie z USA po 6 latach nieobecności, a ja nie znoszę tej atmosfery i obgadywania: 'o, jak te dzieci wyrosły, jak się pozmieniały, ta przytyła, ta schudła, ta wypoważniała na buzi, ojej, w ogóle nie do poznania', itp, itd. nie zniesę! poza tym przykro mi to stwierdzić, ale nie przepadam za tymi dziadkami.. jedyne wspomnienia, jakie mi się z nimi wiążą, to nieustanne awantury i oni nigdy nie dawali mi dobrego przykładu. od dziecka nie lubiłam do nich jeździć. ;]
a co do capoeiry i tych innych Twoich pomysłów, to naprawdę super. sama chętnie bym coś takiego sobie zorganizowała, ale nie bardzo wiem, jak to się do tego zabrać. póki co czytam książki, na tym kończy się moja ambicja. 
Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna
Cześć witam Was po długiej przerwie, wszystkie "stare wyjadaczki" i nowe twarze, które tu widzę.
Rzuciłam tylko okiem i powiem najpierw Vix - coś obcisłego, KONIECZNIE! jeśli chodzi o kolor, to brąz, kremowy, beżowy, takie delikatne, o. A na studniówce miałaś super sukienkę, ale wyglądałaś STRASZNIE chudo - zwłaszcza ręce - takie "oświęcimskie" to nie było dawno, błagam powiedz, że trochę przytyłaś od tego czasu.
Monochrome, jak Twoje P?
no i tyle na tę chwilę, muszę sobie podczytać :P co u Was!
|
witaj, Izuś. ;* my się chyba nie znamy- ale nic straconego
Cytat:
Napisane przez kika171
mam nadzieję, że spotkanie będzie udane, ba na pewno będzie dziękuję,z tym uśmiechem to różnie bywa, ale postaram si aha o ile się nie mylę to 26/27 to S lub Ma co do pogody to u mnie dziś było ponad 30 stopni
poza tym ponawiam pytanie o agrafkę/motylka i mam pytanie-znowu seria dziwnych pytań:P jak ktoś schudnie duuużo i mu zostae taka skóra, powiedzmu że takaluźna, zwisająca to ona się jakoś "naciągnie" jak się przytyje? tzn nie będzie już tak wisieć?
|
a powiem Ci szczerze, że ten rozmiar to mi już wisi i powiewa. ważne, że znajdę dla siebie w sklepie jakiś, czyli nie jest ze mną źle- i tyle. a czy mniejszy, czy większy to jakoś nie bardzo mnie w tym momencie obchodzi. może w końcu wynormalnieję co do tych przyrządów [agrafka, motylek] niestety Ci nie pomogę, bo nie miałam nigdy z tym do czynienia. a skóra powinna się naciągnąć po przytyciu raczej na pewno tak się stanie. jesteś młoda, Twoja skóra jest elastyczna.
[quote=vixeen89;8569400]
Cytat:
Napisane przez orzeszek01
Nienawidze sibie za ciało, tłuszcz,ragłe , otłuszczone biodra i za to ze nie umiem schudnąć tak jak kiedys
o kazy je ma! Problem leży w tym, że nie wiemy jak je odkrycwszystkie widzialysmy Twoje zdjecia i wiemy ze masz sliczna figurę i twarzyczke;
mam mozliwosc pojsc w studniowkowej ale wydaje mi sie jednak zbyt wystawna...Kurcze tak sie zastanawiam imysle nad ubiorem i zaraz sie wkurze i nigdzie nie pojde;(powoli mam dosc...pozatym boje sie isc w calkiem obce towarzystwo choc moja mama nalega bym szla, zeby sie przelamywac;/ hmm jak dyplomatycznie mozna odmowic? co napisac, jak to rozegrac by nie urazic odmowa?
zdjec sylwetki nie mam, ale jutro zrobie....ale....Izus w sumie po co? Mam nadzieje ze nie chcesz sie porownywac, co sloneczko?:Bo ja to od razu porownuje sie do innych dziewczyn...;/mam nadzieje ze ty tak nie masz
|
Vixeen, nie jest zbyt wystawna wg mnie jak najbardziej okay, ładna, elegancka i taka w sam raz na wesele, no ale jak uważasz.. i kolorek ma ładny, bardzo przypadł mi do gustu.
Cytat:
Napisane przez 88niezapominajka88
hej Iza fajnie, ze jestes ^^
Orzeszku
a ja mowie Wam dobranoc
u mnie...srednio, ale bede sie starala,zeby bylo lepiej
do juterka
|
i co, jest lepiej, Kochana? : ))
Cytat:
Napisane przez agnis2908
Witajcie Kochane....
Trochę mnie nie było. Internetu nie miałam...Gr...strasznie tak.
I tak mnie nie kojarzycie to Wam to wszystko jedno, ja jednakże stęskniłam się za Wami :P Podczytuję Was od kilku dni, ale dopiero teraz napisaałam.
Za bardzo nie siedzę w temacie, wiem tylko, że Iza wróciła Jak było??
A... i jakaś akcja o spodniach tu się toczyła
Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam.
|
a ja Cię pamiętam, ja pamiętam! hah, co do akcji o spodniach to nic ważnego. fajnie, że wróciłaś. 
Cytat:
Napisane przez MeredithGrey
Ratunku... Ostatnio chyba mi się coś stało z żołądkiem - nie potrafię opanowac swojego apetytu i ile bym nie zjadła to ciągle mam ochote na więcej...
Godzine temu zjadłam śniadanie- miche owsianki z orzechami i borówkami, do tego kokosowo-migdałowy "Kremowy" Bakomy i 3 ciastka... a już mam chrapkę żeby przekąsić coś jeszcze
Nie moge tak, przecież się roztyję
Znacie jakieś sposoby na obkurczenie żołądka? Tylko głodówka?
Ech, głodówka- głupie myśli mi zaczynają chodzić po głowie, ale jak ten żołądek jest taki... straszny że wszystko pomieści to co ja mam zrobić???
|
Meredith, nie przejmuj się. każdy z nas ma dni 'wilczego apetytu', sama tam mam i wcale się nie powstrzymuję, a na wagę to nie wpływa. myślę, że u Ciebie też nie wpłynie. jedz sobie na zdrowie, tylko po prostu staraj się wybierać zdrowe rzeczy i powstrzymywać od słodyczy, itp. będzie dobrze, nie żałuj sobie. a o głodówce nawet nie myśl!
witajcie, dziewczynki. ;*
wczorajsze spotkanie z kolegą się udało. posiedzieliśmy przy herbatce u mnie w domu, moja mama trochę też z nami porozmawiała, bo lubi tego kolegę. jak wyszedł, pytała, czy on mi się podoba, itd., bo bardzo sympatyczny i próbowała wyczaić, czy mamy wobec siebie jakieś 'cele matrymonialne.' uspokoiłam ją, powiedziałam, że nie, a ona się biedna zasępiła i powiedziała, że chciałaby mieć takiego zięcia.  no cóż. na rower nie poszłam, bo gdy wyszedł, było już ciemno i dość późno, więc niebezpiecznie. oglądałam za to film.. 'przyjaciółka na śmierć i życie'. trudno mi było po nim zasnąć, byłam pełna refleksji, przemyśleń i takiego dziwnego.. strachu, który się wziął ni stąd, ni zowąd. kilka razy chodziłam do mamy do pokoju [siedziała przy komputerze], żeby poczuć się bezpieczniejsza. ech, a wszyscy znajomi dziwią się, że nie lubię horrorów, skoro ja po takim 'lekkim' w sumie filmie już nie mogę spać, a co tu mówić o tych 'mocnych'.. jak zwykle się rozpisałam, głupia ja.  miłego dnia. ;*
__________________
"Różne momenty wiszą w przestrzeni jak prześcieradła, jak ekrany, na których wyświetla się jakiś moment; świat składa się z takich nieruchomych momentów, wielkich metazdjęć, a my przeskakujemy z jednego na drugi."
Studentka 
|