|
Matka buldoga
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 7 615
|
Dot.: Wiarygodne perfumerie internetowe cz. II (lista w pierwszym poście)
Cytat:
Napisane przez Fenris
Do kiosku zawsze idzie długo, taka usługa. Jeśli chcesz szybko to zapłać więcej i weź paczkomat.
Kiosk to 4-5 dni, jakoś tak. Paczkomat to następny dzień po wysyłce.
|
Nie zawsze. Zdarzalo sie, ze paczka szla 2 dni.
NIE polecam i kazdemu bede odradzac zakupy w oraza (tak, wiem, jest na liscie). Ta perfumeria to jakis zart. Osoby tam pracujace sa zlosliwe, klamliwe i niekompetentne.
9 wrzesnia kupilam owe felerne Coco M. 100ml bez kodow, z "pocacym" sie, cieknacym atomizerem i krzywym dnem. Dodatkowo probke Coco M. intense.
Towar otrzymalam po 2 tyg , gdy chcialam juz zrezygnowac z zamowienia. W miedczyczasie dostalam klamliwego maila odnosnie wysylki, ktora to oczywiscie nie nastapila.
22 wrzesnia odebralam to cos. Oczywiscie przyszla probka inna niz zamawialam. Wyslalam @ na temat braku kodow (flakon i kartonik, pomimo iz byl to tester), krzywe dno, cieknacy atomizer. Oraz na temat pomylonej probki. Dostalam odp, ze moge zwrocic skoro mi sie nie podoba. Ze kartonik ma wade (stad brak kodu). To samo tester. Ze testery maja wady (litosci!!!).
Nie chcialam zwrotu, chcialam reklamacji (by zwrocili takze za koszty odeslania towaru).
24 wrzesnia towar byl u nich. Gdy tydzien pozniej zapytalam co dalej, co z moja reklamacja? To rzucili mi paragraf z regulaminu, ze maja 14 dni i wtedy dadza mi odp czy mi reklamacje uwzglednili).
5 wrzesnia mi napisali, ze reklamacje odrzucaja, bo probka byla uzywana. I ze dolaczaja zdjecie. Zdjecia nie dostalam chociaz o nie prosilam, jako ze probki nie uzywalam, bo po co? Skoro Coco M. znam i mam w domu koncowke swojej Coco M.
Reklamacje testera 100ml odrzucili z powodu tego, ze zle zabezpieczylam i wyciekl plyn. Plyn wyciekl, bo byl uszkodzony atomizer, o czym ich informowalam i z tego powodu (plus kody) reklamowalam. Zabezpieczylam pancernie w milion folii i kartonik. Plus dodatkowe ubezpieczenie wykupione na poczcie.
Na temat kodow wogole sie nie wypowiedzieli. Reklamowalam uszkodzony atomizer i z tego tytulu reklamacja odrzucona.
6 wrzesnia napisali, ze wysylaja wlasciwa probke, a naleznosc 435 zl przeleja na konto.
Kasy nie mam do dzis.
Dla mnie to jest chamstwo byc tak klamliwa perfumeria, wymyslac bzdury, oskarzac klienta, tylko po to by nie zaplacic za koszty odeslania produktu. A szczytem bezczelnosci jest odrzucenie reklamacji z powodu cieknacego atomizera, wlasnie dlatego, ze cieknie i im wycieklo w czasie transportu do nich.
Jedna wielka farsa. Olewanie klienta, brakiem odpowiedzi na @.
Zreszta, nie jestem jedyna. Lucho tez cos o tym wie. A to doplacanie do zamowienia dodatkowej kwoty, bo oni musieli wiecej placic to w glowie mi sie nie miesci.
Nigdy wiecej!
__________________
"Nie mam nic do ukrycia...oprócz strzykawek, skalpeli i pił do kości, które mam w ukrytej szufladzie..."
|