2018-09-11, 13:08
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 2
|
Spalone włosy- moja historia do odszkodowania...
 
dzień dobry wszystkim.
kiedyś miałam piękne sprężyste ciemne włosy... farbowałam włosy raz na miesiąc ze względu na siwki. generalnie włosy były super.
w związku z tym, że siwków było coraz więcej i nastała moda na ombre/sombre a do tego wyglądałam tak samo od kilkunastu lat, postanowiłam włosy rozjaśnić. Celem był jasny brąz (wcale nie jakiś super blond). Bardzo mądrze to wymyśliłam, żeby nie podejmować się tego samej, mniej mądre było to, że kiedyś spontanicznie znalazłam salon fryzjerski z pięknymi metamorfozami na facebooku. Teoretycznie wyglądało to nieźle, kosmetyki Davines, Olaplex, itd. Rozjaśnianie było wykonywane trzykrotnie w odstepach ok. 1,5 miesiąca od marca. Po drugim zabiegu włosy były wyraźnie suche, końcówki podcięte. Po trzecim zabiegu właściwie podobnie- końcówki suche, włosy suche i zaczynały się łamać i kruszyć. To było w czerwcu. Podjęłam walkę w domu- maseczki, odżywki, oleje. Nie było pięknie, ale też nienajgorzej. Chodziłam do innego fryzjera na dodatkowe maski pod parownicą-tutaj efekt był lepszy. Wykonałam od tego czasu jeden raz farbowanie odrostu- nie było wyjścia ze względu na siwki. Dramat zaczął się w sierpniu. Odwiedziłam salon jean louis david na zabieg nawilżający plus upięcie. Pani fryzjerka mówiła mi oczywiśćie, że mam włosy zniszczone rozjaśnianiem i polecała różne zabiegi Kerastase- wykonała rytuał silnie nawilżający a następnie zrobiła upięcie przy użyciu prostownicy... Na drugi dzień była tragedia. Całe końcówki (około 5cm) były totalnie spalone, spalona była również część włosów na całej długości oczywiście poszłam do salonu, pani jedynie wykonała zabieg regeneracji i ścięła końcówki twierdząc, że włosy były wcześniej zniszczone...
Sorry, za długi post ale chciałam opisać w miarę dokładnie sytuację - moje pytanie - kto właściwie zniszczył mi włosy??
Oczywiście po rozjaśnianiu szału nie było, ale włosy dało się czesać i po nałożeniu kosmetyków termalnych wyglądały znośnie.
Po Jean Louis David włosy są tragiczne pomimo podcięcia, są nadal spalone, pomijam fakt, że połowa po prostu odpadła mniej więcej w połowie długosci 
mam zamiar składać pismo o odszkodowanie- ale do kogo? co Wy na to?
|
|
|