Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 1
|
Dziewczyny, doradźcie..
Cześć, dziewczyny potrzebuję porady "osób trzecich", bo już sama nie wiem o co tym wszystkim myśleć.. zacznę od tego, że rozstałam się z chłopakiem po dwóch latach związku, rozstanie wyszło z mojej inicjatywy. Studiuję w Krakowie, mój chłopak mieszka i pracuje w moim mieście rodzinnym w odległości ponad 200km od Krakowa, a w weekendy studiuje w innym mieście zaocznie. Na początku ten związek to było spełnienie marzeń.. mój chłopak bardzo odpowiadał mi wizualnie, starał się, przyjeżdzał po mnie, żebym nie musiała tłuc się do domu pociągiem, zaskakiwał niespodziankami moi znajomi i rodzina mówili, że nie sądzili, że dwoje ludzi może tak do siebie pasować, tak się dopełniać, generalnie byłam w "siódmym niebie", mieliśmy poważne plany..jednak po roku przyszła szara rzeczywistość. On pracował całe dnie, nie mógł przyjeżdzać w weekendy w związku z tym, że miał swoje studia, ja przyjeżdżałam dwa razy w miesiącu, dochodziły kłótnie, miałam wrażenie, że przestał się angażować, a praca byla jego wiecznym wytłumaczeniem. Po pewnym czasie moi najbliżsi zaczęli sugerować mi, że on nie daje nic od siebie w tym związku, jedynie ja jestem w niego wpatrzona jak w obrazek i tego nie widzę..i zaczęłam to dostrzegać- że prosiłam go o jakikolwiek jednodniowy wyjazd, o spacer, zazwyczaj to ja inicjowałam zwyczajne buziaki czy przytulenie. Dla niego jedynym rozwiązaniem było wspólne zamieszkanie, mówił, że chce poważnego związku, ale jaki byłby sens, żebym siedziała sama mieszkaniu kiedy on pracuje non stop, nie potrafił pokazać mi tego, że mu zależy-ani zachowaniem, ani nawet słowem. Czułam się jak dodatek do jego życia, a nie ukochana osoba Wiem, że on jest typem osoby, która dąży do perfekcji własnej osoby w każdym calu, chce zarobić jak najwięcej pieniędzy, mimo młodego wieku kupuje mieszkanie, tylko szkoda, że to odbywa się kosztem relacji z drugą osobą.. powiedzcie, czy da się zbudować trwałą relację z taką osobą? Gdyby chociaż zdobył się na odrobinę czułości, bliskości. Mam wrażenie, że jest samowystarczalny
|