Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: okolice stolicy :)
Wiadomości: 586
|
Dot.: Mamy listopadowe 2018 - część IV
Freya, 3mam kciuki aby wszystko było dobrze!
Dajecie radę spać w nocy?
Mnie na wieczór dopada ból pleców taki, że nijak nie mogę sobie znaleźć dogodnej pozycji.. 2-3 pobudki na sikanie też nie pomagają :/
w tym tygodniu byłam na ostatnich zajęciach w SR i jestem w szoku czytając Wasze posty, w jak różny sposób są te zajęcia prowadzone
Położna, która prowadziła te moje zajęcia uważam, że wykonała świetną robotę
nie było cukierkowo - mówiła jak wygląda rzeczywistość
najważniejszy przekaz:
- tak, poród boli -> ale są metody, które pomogą go zmniejszyć i trzeba je znać i o nie prosić
- połóg jest gorszy jak poród, bo trwa nawet do 6 tygodni, nie dość że boli nas wszystko, to mamy jeszcze dziecko pod opieką -> dlatego tak ważne jest wsparcie partnerów w tym okresie
- tak, małe dzieci bardzo często płaczą i to jest normalne -> płaczą jak je się ubiera/zmienia pieluchę/kąpie itd
podsumowując z zajęć jestem bardzo zadowolona
jedne zajęcia to była pielęgnacja dziecka (każdy dostawał swojego niemowlaka, była nauka wycierania, zmiany pieluch, odpowiedniego podnoszenia, każdy musiał wykąpać dziecko i je ubrać) omówiony temat pielęgnacji pępka, co robić jak dziecko ma zaropiałe oczy itp
kolejne zajęcia to temat samego porodu - jak się zaczyna, co może ale i nie musi się pojawić, jakie są fazy porodu, na co zwracać uwagę, kiedy należy jechać do szpitala, formy łagodzenia bólu, ćwiczenia z partnerami, które można wtedy wykonywać aby choć trochę mniej bolało; partnerzy uczyli się w jaki sposób należy masować rodzące. Położna krok po kroku omawiała co się dzieje po przyjęciu do szpitala
oddzielne zajęcia dotyczyły tematu połogu - tutaj położna kładła duży nacisk na to, aby partnerzy zrozumieli jak beznadziejny to jest czas dla kobiety i że powinna być ona wspierana na każdym kroku
i oddzielne zajęcia dotyczące samego KP - ćwiczenia pozycji przystawiania dziecka do piersi, informacji co robić przy nawale/zastoju pokarmu, zwracać uwagę na to czy dziecko efektywnie je - jeśli przestaje i przysypia -> próbować obudzić, jeśli nie zaczyna jeść, odkładać, aby nie przyzwyczajać go do zasypiania przy piersi, bo potem będzie problem z oduczeniem
Co mnie zaskoczyło, a dobrze, że położna uświadomiła - okazuje się, że po porodzie (i po tym pierwszym karmieniu) znaczna większość dzieci jest na tyle wykończona porodem, że potrafi przespać ciągiem nawet 5-8 godzin - i to jest zupełnie normalne (i nie ma potrzeby w tym czasie budzić dziecka bo może jest głodne czy coś)
Położna zwróciła uwagę aby nie przejmować się tym, tylko wykorzystać ten czas samemu na ogarnięcie się i odpoczynek.. bo potem zaczyna się orka - dziecko odzyskuje energię i płacze.. i domaga się karmienia nawet co godzinę
dzisiaj dostałam telefon od szwagierki.. dziewczyna po przejściach (w sumie 3 poronienia) ileś prób invitro
obecnie jest w 21tc, czuła się dobrze itd - pojechała na usg połówkowe, z dzieckiem ok, a przy jej badaniu okazało się, że szyjki w ogóle już nie ma :/
zastanawiam się jak to możliwe, że przy badaniu przez lekarza szyjka miała 6 cm, a przy usg dopochwowym dopiero wyszło, że nie ma jej w ogóle :/
od razu trafiła do szpitala, ale nie wiadomo czy uda się opanować sytuację..
i weź tu znajdź jakieś słowa pocieszenia
__________________
- ogarniam się 
--------
2,5 roku z aparacikiem i piękny uśmiech jest
Edytowane przez 1986rybka
Czas edycji: 2018-09-21 o 18:20
|