2018-10-02, 23:58
|
#1
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Sudety
Wiadomości: 1 759
|
Nie czuję się kobieca...
Cześć
Mam taki problem ze sobą, w zasadzie chyba od zawsze, że nie czuję się kobieca.
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju babskie sprawy typu kosmetyki, makijaż, ciuchy, shopping itd. jednak mimo to nie mam poczucia, że jestem 100% kobietą.
Nie wiem skąd to się bierze, ale nawet potrafię czuć zgrzyt, gdy nałożę sobie makijaż i przy tym wyrazistą szminkę na usta. Niby to mi się podoba, lubię to robić, ale z drugiej strony jakby to do mnie nie pasowało.
Mam 28 lat i gdy przez przypadek ktoś powie o mnie w rozmowie "jesteś kobietą" to ja wyczuwam zgrzyt, jakby to było nie o mnie. W lustrze nie widzę kobiety, tylko jakieś zagubione, zakompleksione dziewczę.
Kupuję biustonosz, wszystko fajnie, dobrze leży, ładny, podkreśla biust, ale tak jakby nie dla mnie do końca. Dla kobiety, do mnie nie pasuje.
Nie wiem, czy rozumiecie mniej więcej o jaki rodzaj konfliktu wewnętrznego mi chodzi. Myślałam nawet nad terapią, tylko nie wiem, czy to jest mój chory wymysł, czy może faktycznie wyglądam dziwnie i powinnam się bardziej postarać.
Jestem szczupła, drobna ale brakuje mi typowych kobiecych krągłości i mam z tego powodu kompleksy. Nigdy nie czułam się jak 100% kobieta. Wiele dziewczyn u mnie w pracy wygląda naprawdę zadbanie, powabnie, zawsze im zazdroszczę. Ja nie potrafię mimo starań u siebie tego wykrzesać i przykro mi z tego powodu bo ostatecznie czuję się jak dziwoląg, niezidentyfikowany obiekt.
Czy takie odczucia u niektórych występują i są normalne szczególnie w tym wieku?
|
|
|