Dot.: podtrzymajcie na duchu- mój chłopak przestał się odzywać..
w sumie minelo juz 1,5 tygodnia. Mysle, ze gdyby mial obiecywac cuda wianki to juz by to robil a zamilkl. Jestem przekonana, ze tak ta historia sie wlasnie zakonczy, ze on wiecej sie nie odezwie.
Zeby sie odezwac to trzeba miec odwage a on nawet unikal rozmowy kiedy jeszcze bylismy razem. Mysle, ze taki wybral unik z sytuacji, nie odzywac sie, pracowac zapewne i zupelnie o tej sytuacji nie myslec.
|