Dot.: Mamy listopadowe 2018 - część V
Właśnie, lacze sie w bolu, mój prowadzi z ojcem wlasna dzialalnosc, a do tego pracuje na etacie, w sezonie jeździ w delegacje i czasami wychodzi po 6. rano i wraca przed 22. Na szczęście rozumie, że nic w domu nie robi się samo, pomaga mi sprzątać, teraz, gdy wróciłam ze szpitala, mieszkanie było całkiem ogarniete-wszystko odkurzone, podłogi pomyte. Właściwie tylko zakupy i gotowanie są na mojej głowie. Z drugiej strony jak go nie ma, to nie je, więc mam spokój pod tym względem. Ciężki mi się siedzi samej, tym bardziej, że wcześniej też bardzo dużo pracowałam, ale staram się jak mogę organizować sobie ten czas.
|