Jeej, dziekuje! Tyle slodyczy od rana :-* Najwazniejsze, ze jestescie razem i u siebie

Na pewno dasz sobie rade!
Aha- dziewczyny, wczoraj bylam u kolezanki, u ktorej urodzil sie maluszek 19.09... i wiecie co. Troche jestem zaskoczona podejsciem mamy do malego. Dziewczyna zawsze byla z tych wiekszych, podobno po porodzie od razu zeszlo jej 20kg, ale i tak ma jeszcze duuuuuuuza nadwage, wyglada jak sporych rozmiarow slonik. Ale ja nie o tym. Mowila mi, ze po antybiotyku (zachorowala po tygodniu od porodu) zaniklo jej mleko... mowila, ze odstawila dziecko, zeby nie karmic z lekami... i koniec. To naprawde tak zanika laktacja? Co o tym powiecie? Bo ja bylam w ciezkim szoku... tym bardzej, ze pisala mi, ze po 3 dobie od cc miala taki nawal pokarmu, ze nie nadazala sciagac.
Kolejna kwestia... to mowila, ze maly ma straszne odparzenia na pupie i siusiaku. Jak to mozliwe? Tak od razu? Przeciez skora dziecka to zdrowa skora... a ona mowika, ze taka odparzona, ze az platami schodzi. To jakas nieodpowiednia pielegnacja czy co? Juz nie chcialam jej dopytywac... ale zmartwilo mnie to. Uzywa pieluszek dada.
No i kolejna rzecz - ona uklada dzidzie w lupinie tej do samochodu, kolysze i dzieciaczek tam spi. Mowi, ze lubi, i ze nawet dlugo tak siedzi... ale to na pewno bezpieczna pozycja? Ta lupina miala byc na "krotkie" wyjazdy na stelazu lub samochodem, no nie?
Aha, i wysmiala mnie jak zapytalam czy ogladaja razem ksiazeczki kontrastowe, zeby stymulowac oczka. Co w tym smiesznego? ;-)
Wysłane z mojego PSP3530DUO przy użyciu Tapatalka