Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Bycie w związku vs brak obecności na codzień
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-10-18, 09:56   #1
colders
Przyczajenie
 
Avatar colders
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 23

Bycie w związku vs brak obecności na codzień


Cześć

opiszę w kilku zdaniach moją obecną sytuację życiową i moje ,,mini problemy'' z którymi się borykam, zdaje sobie sprawę, że są gorsze i największą skale problemy ale potrzebuje świeżego spojrzenia.
Jestem w związku od roku, niedawno wyprowadziłam się z domu rodzinnego do większego miasta żeby zamieszkać ze swoim partnerem wszystko wydaje się na dobrej drodze, rozwija się swoim tempem. Pracuje w urzędzie, gładko udało się przejść z poprzedniej pracy - też urzędu) ale jakoś nie potrafię się przekonać do tego co robię ( przekładanie dokumentów, redagowanie pism , odbieranie telefonów, pisanie e-maili), jakieś wyjścia które zdarzają się rzadko w poprzedniej pracy w zasadzie 3x tygodniu wychodziło się, teraz praktycznie siedzę non stop przy komputerze i stwarzam pozory, że pracuję. Ogólnie rzecz biorąc nie odpowiada mi to. Czuje że stać mnie na więcej i uświadomiłam sobie, że znów chce zmienić pracę ( to już chyba moja siódma praca).
Natomiast mój chłopak jest non stop w pracy wyjazdy, serwisy, dodatkowe fuchy po pracy i weekendy. Lubi to co robi, czasem w ciągu tygodnia ma wolne popołudnie. Tu tworzy się przepaść między naszymi zajęciami i tym samym poczucie winy że ja marnuje swój czas w pracy i dodatkowo po pracy bo nie mam specjalnie jakoś wielce co do robienia. Owszem chodzę na kurs ang i fitness czytam coś dal siebie mam swoją pasję ale mimo wszystko czuje że mogłabym robić coś więcej, pracować dodatkowo.

Mój partner twierdzi, że źle się czuje że jest tyle poza domem i nie ma zbytnio czasu dla nas, wpędza się w poczucie winy ale nadal to tak funkcjonuje tłumacząc że gromadzi oszczędności na przyszłość dla nas i przyszłej rodziny. I tak tworzy się błędne koło.


Mnie się rodzi pytanie czy ja mam prawo oczekiwać albo po prostu negocjować to żeby on zrezygnował częściowo z jakiś zajęć żeby więcej spędzać czasu ze sobą. Przecież to jest najlepszy czas dla naszego związku - ,,różowe chmury'' Może on popadł w pracoholizm, ucieka przed sobą, sam twierdzi że nie potrafi siedzieć bezczynnie.



Wiem, że to mało informacji,skrót ale będę wdzięczna, jeśli podzielicie się swoim spojrzeniem. Może będę mogła jakoś to sobie w głowie poukładać.



colders jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując