No tak, rzucili purchawy i gwar jak w kolejce po parówki 20 lat temu...
Cudów nie ma, ale ten krem bardzo dobrze wygładza, więc drobne zmarszczki prostuje, poprawia koloryt, rano skóra jest wypoczęta, wygląda zdrowo. Ja zauważyłam też rozjaśnianie przebarwień.
A co do żelaza-miałam anemię rok temu w Irlandii, wtedy lekarka mi powiedziała, że są osoby, których organizm nie wchłania dobrze żelaza z tabletek, wtedy podaje się dożylnie. Może ja do nich należę, chociaż i tak jest postęp
Mocniejszy od AAE, bardzo fajny jest Lancome High Resolution Fibrelastine, chwilowo chyba nie ma go na tru.
Jadę do Ciebie na wakacje, na pewno wyjdę z anemii
Też o nim myślę, ale boję się, że będzie ciemny. Uwielbiam Fever Glossy
Zastanawiam się też nad tym różem Givenchy, ale oglądałam ostatnio w Sephorze kolory i tego nie było. Boję się, że nie trafię z kolorem. No i że spurchawczały jest. A ten tonik Lancome to nie wiem, skąd oni wykopali