|
Dot.: samotność młodej matki
Skrzyknęłam lokalną grupę mam na macierzyńskim i wychodziłyśmy na kawę.
Poza tym moje dziecko było niemowleciem idealnym i tylko spało lub jadło, przeczytałam więc w międzyczasie sporo książek i miałam czas chatować.
Ustaliłam też rutynę dnia i ona mi odmierzała czas, co pozwalało mi go łatwiej przetrwać, o ile można to by było nazwać przetrwaniem. Było całkiem sympatycznie
__________________
Żaba! 
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
|