Jak radzicie sobie z nerwami?
Witajcie kochane 
Na bank wiele z Was wie jak to jest... kupa problemów na głowie i wszystko się sypie... od rana do wieczora chodzę jak w zegarku, najchętniej bym nic nie robiła tylko zamknęła się w piwnicy i niech się dzieje co chce... najorsze jest to że wszystko odbija się na moim mężu. Gdy pracuje strasznie za nim tęsknie, a jak wraca do domu to chcę żeby już wrócił do pracy...
Jak wy sobie radzicie ze stresem i nerwami ? 
Buziaczki
|