[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Kate_9020

Cześć dziewczyny, pisałam w innym wątku, ale to nie było do końca na temat, więc napiszę tutaj. Jeśli zaśmiecam- przepraszam.

Wczoraj kosmetyczka namówiła mnie na fale radiowe na czoło i pod oczami, tylko te dwie okolice po 5min każda. Kiedyś obiło mi się o uszy, że metoda daje super efekty, a moje 29letnie czoło i oczy mają zmarchy mimiczne, kosmetyczce ufałam, więc się zgodziłam. Wróciłam do domu i celem podpatrzenia efektów, wklepałam o falach radiowych na twarz w google i wyskoczyło mi inne forum, na którym panie pisały, że efekt na początku bomba, ale po kilku miesiącach/ po roku coś zaczęło dziać się z ich twarzą (one miały zabiegi na całą twarz), skóra zaczęła zwisać i to bardzo, robić się asymetryczna. Mnóstwo kobiet pisało o uszkodzeniu włókien kolagenowych i bezpowrotnym uszkodzeniu tk. tłuszczowej.

I teraz siedzę i walę głową w mur, po co się zgodziłam. Na 100 % odwołam następną wizytę i nie będę robić już tego zabiegu, modląc się, żeby jednorazowa przygoda tak się nie skończyła.

Natomiast mam ogromną prośbę i pytanie do tych z Was, które miały taki zabieg na twarz- Czy Wy również zaobserwowałyście takie pogorszenie stanu skóry po kilku miesiącach, po roku czy 2 latach?

Nie miałam, ale czytałam o tym i faktycznie te falowe radiowe spalają tkankę tłuszczową, którą tracimy z wiekiem i, która jest bardzo potrzebna do zachowania młodego wyglądu.

Na "zmarchy mimiczne" lepiej zastosować stary i sprawdzony botoks.