Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ukrywana koleżanka męża z pracy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-11-19, 14:31   #1
Zdezorientowana12
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 7

Ukrywana koleżanka męża z pracy


Witam... Szukam wsparcia w pewnym nurtujacym mnie temacie. W sierpniu odkryłam, że mój mąż pracował z pewną Panią,ona z innego miasta,ale że jego większość klientów się tam znajdowała postanowił wspólnie z nią pracować, żeby mieć w razie czego na miejscu kogoś kto do ewentualnego klienta podjedzie. Ich znajomość z początku czysto zawodowa zaczęła nabierać nieco prywatnej formy jeśli chodzi o rozmowy. Regularne i długie, z racji że mąż nagrywał wszystkie rozmowy miałam możliwość odsłuchania niektórych. W większości były to rozmowy o pracy, ale pojawiały się prywatne o wszystkim i o niczym, aczkolwiek niektóre teksty nie spodobały mi się. Mianowicie kiedy zalila mu się że w biurze nikt jej nie lubi on odpowiedział, że może dlatego że są zazdrosne bo jest ładna, zgrabna atrakcyjna i robi dobre wyniki. Nie było nigdy w tych rozmowach, które słyszałam wyznań mojego męża w stosunku do owej Pani, aczkolwiek był dla niej miły i czasami brzmiało to dla mnie jak rozmowy facet-kobieta. Do tego mój mąż raz w tygodniu do miasta w którym ta Pani mieszkała jeździł (zanim ona zaczęła tam prace również więc to nie przez jej osobę) wtedy też razem jeździli po klientach ale zanim wyjechali w trasę jeździł do niej do domu i tam też tą trasę ustalali wspólnie i pracowali. Wiem na pewno, że fizycznie nic między nimi nie zaszło co potwierdza się w rozmowach, które słyszałam i od niej samej. Kiedy się o wszystkim dowiedziałam dostałam białej gorączki i chciałam spakować siebie i dziecko i wynieść od niego jak najdalej. Mój mąż bardzo zaczął mnie przepraszać i błagać żebym została, tłumaczy się że kompletnie nic do niej nie czuł, nie patrzył nawet jak na inną kobietę a jedynie osobę z którą pracował i dobrze mu się rozmawiało. Nie mówił mi bo jak twierdzi na początku nie miało to dla niego najmniejszego znaczenia, a potem przeszło mu przez myśl że może mi to przeszkadzać, aczkolwiek był pewny że nie robi nic na tyle złego co w jakikolwiek sposób mogłoby wpłynąć na naszą rodzinę, bądź w jakikolwiek sposób mnie zranić. A ja... czuję się zdradzona emocjonalnie i oszukana.,bardzo mu ufalam. To fakt, że ostatnio odpychalam go od siebie, ale oboje zaczęliśmy się gdzieś mijac. Kontakt z owa Panią mój mąż przerwał na jakies 2 tyg przed tym jak się dowiedziałam bo mówi że i jemu te rozmowy zaczęły przeszkadzać i męczyć. Wiem też że ta koleżanka męża należy do osób bardzo gadatliwych więc łatwo zacząć z taką rozmawiać o wszystkim i niczym. Bardzo proszę o obiektywne spojrzenie na sprawę... Co o tym sądzicie?
Zdezorientowana12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując